Trzeba było to wybiegać
Musieliśmy to spotkanie potraktować jako kolejną jednostkę treningową, trzeba było to wybiegać - powiedział Piotr Malarczyk po zakończeniu meczu kontrolnego ze Spartakusem Daleszyce.
Zapraszamy do obejrzenia i przeczytania wypowiedzi po tym spotkaniu.
Gino Lettieri, trener Korony Kielce:
- Pierwsza połowa nie była najlepsza i nie byliśmy z niej zadowoleni, a druga część spotkania pokazała, że mimo dużego zmęczenia spowodowanego ciężkimi treningami można grać dobrą piłkę.
- Jest jeszcze za wcześnie aby finalnie ocenić zawodników, którzy z nami trenują i zagrali w dzisiejszym meczu. Będziemy nadal się im przyglądać i z czasem na pewno podejmiemy decyzję. Czy pojadą z nami na obóz? Jeszcze nie zapadła taka decyzja.
Piotr Malarczyk:
- Widać, że początek mamy intensywny, ale o to w tym wszystkim chodzi. Nie ma innej drogi i ten mecz to była bardziej kolejna jednostka treningowa, ale oczywiście podeszliśmy do tego sparingu jak najbardziej poważnie bo wiadomo, że w takim meczu też chcemy wykonywać założenia trenera, jak przyjdzie świeżość to będzie o to wszystko dużo łatwiej. Dlatego też skupialiśmy się na pewnych elementach aby na tym dużym zmęczeniu dobrze to wyglądało.
- Nie będę oceniał zawodników testowanych bo po pierwsze to jest za wcześnie, a po drugie tak jak powiedziałem jesteśmy w takim okresie przygotowań, trenujemy trzy razy dziennie i wiadomo, że teraz zawodnik wygląda zupełnie inaczej, a poza tym nie ja jestem od oceny przydatności zawodnika do drużyny.
- Lubię jeśli bramkarz pomaga (Artur Krysiak, testowany bramkarz bardzo głośno "ustawiał" obronę w pierwszej części spotkania - przyp. red.) tym bardziej jeśli te wskazówki są słuszne i nie zaburzają naszego trybu to jest to dobre. Ja też tego wymagam od bramkarza żeby pomagał, bo on widzi najwięcej na boisku i tak jak jemu zależy żeby zachować czyste konto tak samo my mamy taki sam cel, to jest na plus.
Łukasz Kosakiewicz:
- Czuć już pierwsze zmęczenie treningami, ale sparing dzisiejszy wygrany i cieszymy się, że momentami wyglądało to nieźle. Wiadomo jak to w pierwszym sparingu, nie patrzyliśmy do końca na wynik, chodziło bardziej o wybieganie i zrealizowanie konkretnych założeń, które nakreślił nam trener.
- Treningi nie są łatwe, ale wierzę, że to zaprocentuje dlatego też każdy z nas daje 100% na zajęciach i wierzymy w to, że w późniejszym czasie to przyniesie korzyści.