Mecze z Legią są efektowne
– Znamy się z Legią nie od dziś. Rozegraliśmy przeciwko sobie wiele spotkań i zazwyczaj były to efektowne starcia. Padało w nich wiele bramek, a co najważniejsze nie były one jednostronne – mówi przed meczem z Legią pomocnik Korony Kielce, Mateusz Możdżeń.
Po remisie w Zabrzu, Korona przygotowuje się do pojedynku z Legią Warszawa. Spotkania z mistrzem Polski zawsze w Kielcach są niezwykle wyrównane i przed pierwszym gwizdkiem ciężko wskazać jednoznacznego faworyta.
– Obawiam się, że teraz wiele osób patrzy teraz na to, jak Legia zaczęła sezon, ale tak samo było bodajże przed rokiem, a przecież skończyli na szczycie. I na tym bym się przede wszystkim skupił. To dalej Legia, mistrz Polski i zdobywca Pucharu Polski. Wielka firma – uważa 26-latek.
Legia ma za sobą nieudany tydzień. „Wojskowi” najpierw przegrali w lidze z Zagłębiem Lubin 1:3, a następnie ulegli 0:2 Spartakowi Trnava w eliminacjach do Ligi Mistrzów. Przed drużyną Deana Klafuricia niezwykle ciężkie zadanie, aby w drugim meczu odrobić na wyjeździe dwubramkową stratę. W międzyczasie zespół z Warszawy zmierzy się w Lotto Ekstraklasie z Koroną.
– To nie jest mój problem, ale według mnie Legia na pewno skupi się na rewanżu. Czy my zagramy inaczej? Myślę, że z naszym trenerem to nie jest żadna nowość. Jesteśmy przyzwyczajeni do zmian i najpewniej zobaczymy je również w ich drużynie. Póki co nie wiemy jednak jak zagra i jedna i druga drużyna – twierdzi pomocnik żółto-czerwonych.
– Nie można uśpić czujności. Znam doskonale Legię, rozegrałem przeciwko niej wiele spotkań i wiem, że nawet przez chwilę nie można stracić koncentracji. W przypadku Legii to bardzo prawdopodobne, że stworzą coś z niczego. Jeśli nie traktuje się ich poważnie i dopuści się do tego, to można się już z tego nie podnieść – dodaje.
W czwartek oficjalnie do rozgrywek Lotto Ekstraklasy został zgłoszony Maciej Firlej oraz Felicio Brown Forbes. Zwłaszcza ten drugi zawodnik ma szansę na to, aby już w meczu z Legią zadebiutować w Lotto Ekstraklasie.
– Wśród nowych piłkarzy jest wybijającą się postacią. Na pewno posiada wystarczające umiejętności, aby wejść na boisko i pomóc drużynie. Nie wiem jak wygląda to fizycznie, ponieważ nie przepracował z nami całego okresu przygotowawczego – kwituje Możdżeń.