Gol Mączyńskiego wytrącił nas z równowagi
- Mojej drużynie należą się duże pochwały. O końcowym rezultacie zadecydowała indywidualna jakość piłkarzy. Szkoda, że nie udało się zapunktować, bo do straty bramki w zasadzie wykluczyliśmy Legię z meczu. Goście mieli mało okazji – powiedział po przegranej z Legią Gino Lettieri.
Dean Klafurić: - Dzisiaj pokazaliśmy jak silny mamy charakter. Jestem dumny z naszych piłkarzy. Po złych momentach szybko idziemy w górę. Pokazaliśmy, ze jesteśmy zwycięzcami i mistrzami Polski. Dopiero podczas meczu zaczęliśmy grać w piłce. Po pierwszej połowie byliśmy jeszcze na minusie, ale po przerwie powróciliśmy. We wtorek mamy bardzo ważny mecz na Słowacji. Jestem zadowolony, bo udało się oszczędzić kilku zawodników.
Gino Lettieri: - Zanim rozpocznę analizę meczu, muszę pochwalić moją drużynę. W ramach możliwości, które posiadamy, to zagraliśmy na dobrym poziomie. W pierwszej połowie byliśmy lepsi. Gdybyśmy jeszcze mocniej przycisnęli rywala, to mogliśmy podwyższyć na 2:0. Nasza gra taktycznie wyglądała bardzo dobrze. Niestety ten strzał Mączyńskiego w drugiej połowie był kluczowym momentem gry. To było naprawdę dobrze uderzenie, które wytrąciło nas z równowagi. Po tym 1:1 niektórzy piłkarze nie realizowali już zadań taktycznych i przez to nasza gra wyglądała dużo gorzej. Jeszcze raz jednak powtarzam, że mojej drużynie należą się duże pochwały. O końcowym rezultacie zadecydowała indywidualna jakość piłkarzy. Szkoda, że nie udało się zapunktować, bo do straty bramki w zasadzie wykluczyliśmy Legię z meczu. Goście mieli mało okazji. Trzeba jednak przyznać, że jak porównujemy obie ławki rezerwowych, to w zasadzie każdy piłkarz z ławki Legii u nas mógłby grać w pierwszym składzie. Taka jest piłka. Są duże drużyny i mniejsze. Będziemy się starali wyciągnąć wnioski i za tydzień zapunktować.
- Elia Soriano nie dostał wolnego. Jest po prostu kontuzjowany. Na tę chwilę ciężko ocenić, czy poważnie. Dzisiaj próbowaliśmy z nim trenować indywidualnie, ale nie wyglądało to dobrze. Mamy nadzieję, że w przyszłym tygodniu będzie mógł zagrać. Widać w tym momencie, że brakuje nam 2-3 piłkarzy, żeby zastąpić tych co wypadają. Chcemy jednak dostrzec pozytywy tego spotkania, aby za tydzień wygrać. Nie każdy zespół może mieć piłkarzy z Barcelony lub Realu. Próbujemy wyciągnąć z tego zespołu to co najlepsze i dzisiaj wyglądało to całkiem nieźle.