Drużyna do końca wierzyła w zwycięstwo
- Kluczowe dla losów spotkania było wprowadzenie Macieja Górskiego. Zmieniliśmy naszą taktykę i otworzyliśmy skrzydła. Dzięki temu zdobyliśmy drugą bramkę. To nie był nasz wyjątkowy mecz, ale drużyna wywalczyła zwycięstwo – powiedział Gino Lettieri po zwycięstwie nad Śląskiem.
Tadeusz Pawłowski: - W pierwszej połowie graliśmy trochę to, co chciała Korona. Było dużo walki i mało gry. Po przerwie z naszej strony wyglądało to już dużo lepiej. Potrafiliśmy utrzymać się przy piłce, grać nią, czy dochodzić do sytuacji bramkowych. Na pewno boli strata tych punktów, bo wszyscy nas chwalą, ale z tego nie ma żadnej zdobyczy. Dalej musimy pracować nad skutecznością. Po przerwie Korona raz dośrodkowała i straciliśmy z tego bramkę. Nie możemy tego robić tak łatwo. Nasz zespół jest niedoświadczony i w trakcie budowy. Dużo chłopców do nas doszło. Z czasem powinno to wyglądać lepiej.
Gino Lettieri: - Ten mecz nie wyglądał tak, jak sobie wyobrażam grę w piłkę nożną. Ważne jednak, że drużyna walczyła i do końca wierzyła w zwycięstwo. Z jednej strony nie dopuszczaliśmy przeciwnika do swojej bramki, ale z drugiej za mało było nas w ofensywie. Kluczowe dla losów spotkania było wprowadzenie Macieja Górskiego. Zmieniliśmy naszą taktykę i otworzyliśmy skrzydła. Dzięki temu zdobyliśmy drugą bramkę. To nie był nasz wyjątkowy mecz, ale drużyna wywalczyła zwycięstwo. W przyszłości musimy jednak lepiej grać w piłkę.