Wysokie zwycięstwo rezerw
Korona II Kielce pokonała na wyjeździe Kamienną Brody 4:1. Żółto-czerwoni wciąć pozostają niepokonani w IV lidze świętokrzyskiej. Kielczanie po przerwie zdobyli cztery bramki, jednak do szatni schodzili sensacyjnie przegrywając 0:1.
Pierwsza połowa wyjazdowego meczu Korony była dość ospała w wykonaniu kieleckiego zespołu. Żółto-czerwoni rozgrywali piłkę od tyłu, ale z ich przewagi w posiadaniu piłki niewiele wynikało. – Przed przerwą operowaliśmy futbolówką zbyt wolno, a z przodu było za mało ruchu. Nie jestem zadowolony z tego jak prezentowała się drużyna – mówi Sławomir Grzesik, trener Korony II Kielce.
Szkoleniowcowi Korony II nie można się dziwić. W 39. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i dużym zamieszaniu w polu karnym, Korona straciła gola i do przerwy Kamienna prowadziła 1:0. – Nie będę ukrywał, że w przerwie powiedzieliśmy sobie wiele mocnych słów. Przede wszystkim zawodnicy wzięli sobie do serca to jak mają grać i w drugiej odsłonie dobrze realizowali założenia taktyczne – tłumaczy Grzesik.
Na efekty trzeba było czekać zaledwie 8 minut. Brown Forbes był faulowany w polu karnym i sędzia nie miał wątpliwości wskazując na jedenastkę. Gola z rzutu karnego zdobył Wato Arweładze. W 70. minucie na uderzenie z dystansu zdecydował się Maciej Firlej. Piłka odbiła się od poprzeczki i wydawało się, że przekroczyła linię bramkową, jednak dopiero dobitka Forbesa została zaliczona jako gol.
W 83. minucie akcje skrzydłem przeprowadził Dawid Szałas. Jego dośrodkowanie w pole karne zamykał Firlej, a dzięki celnemu strzałowi on także wpisał się na listę strzelców. Formalności dwie minuty później dopełnił Brown Forbes, który swoim drugim golem ustanowił wynik spotkania.
– Drużyna z wieloma zawodnikami z Ekstraklasy udowodniła swoją wyższość po przerwie. Byliśmy bardziej dynamiczni, a piłka zaczęła przemieszczać się szybciej pomiędzy zawodnikami Korony. Z drugiej połowy jestem zadowolony, jednak z takim składem musimy grać na wysokim poziomie przez cały mecz. Za postawę po przerwie należy wyróżnić Skrzecza, Malarczyka i Kallaste, którzy spisywali się na boisku najlepiej – kończy szkoleniowiec rezerw.
Kamienna Brody – Korona II Kielce 1:4 (1:0)
Bramki: Świątek (39') - Arweładze (53’ karny), Brown Forbes (70’), (85'), Firlej (83').
Korona: Sokół – Skrzecz, Malarczyk, Marquez (85' Urban), Kallaste, – Arweładze (81' Matuszewski), Dziubek (81' Rybus), Chudecki (60' Szałas), Jopkiewicz – Firlej, Brown Forbes (85' Chińcza).