| Briefing
Graliśmy z sercem
- Zasłużyliśmy na zwycięstwo, bo walczyliśmy do końca. Graliśmy fair i to chcemy podkreślić. Gratuluję drużynie, ale sami wiemy, że musimy jeszcze sporo trenować, żeby piłkarsko wyglądało to lepiej – powiedział trener Gino Lettieri po wygranej nad Wisłą.
Gino Lettieri: - To nie był żaden wyjątkowy mecz. Okazje miały dwie drużyny. Wiedzieliśmy o tym, że Wisła Kraków piłkarsko jest lepsza od nas. Dlatego chcieliśmy zagrać z dużym sercem i taktycznie dobrze się ustawić. To nam się udało. Zasłużyliśmy na zwycięstwo, bo walczyliśmy do końca. Graliśmy fair i to chcemy podkreślić. Gratuluję drużynie, ale sami wiemy, że musimy jeszcze sporo trenować, żeby piłkarsko wyglądało to lepiej. Kto wie, czy dzisiaj nie graliśmy z drużyną, która prezentuje się najlepiej w ekstraklasie.
- W defensywie to wyglądało dobrze. Jeśli chodzi o ofensywę… Od tej pory co jesteśmy w Koronie, to wprawdzie jesteśmy w czołówce, ale porównując budżety innych klubów, ciężko jest oczekiwać coś więcej. Trzeba wiedzieć, że ofensywni zawodnicy są bardzo drodzy i to jest dla nas problem. Próbujemy jak najwięcej wycisnąć z naszego zespołu. Gra z sercem i taktyka to nasza broń. Nie raz wyglądało to nieźle. Jesteśmy całkiem szczęśliwi z tego, co się dzisiaj wydarzyło. Odczuwamy, że oczekiwania są coraz większe, ale tego nie popieram.
- Dlaczego gra Oliver Petrak? Może często traci piłkę, ale za to wygrywa 99 procent pojedynków z zawodnikami rywali. W takim meczu jak dzisiaj potrzebny był taki zawodnik, bo Wisła ma dobrych piłkarzy.
Maciej Stolarczyk: - Cóż można powiedzieć po takim meczu. Nie lubię tanich usprawiedliwień, ale chyba to 120 minut w Pucharze Polski odbiło się nam czkawką. W końcówce zabrakło nam argumentów. Pozostaje pogratulować Koronie realizacji swojego planu, bo nasz rywal bardzo mądrze się bronił. Kielczanie nie pozwolili nam na wiele, byli wyrachowani. Może nie stworzyli sonie wiele sytuacji, ale strzelili bramkę.