Podsumowanie rundy: POMOCNICY cz.1
Przechodzimy do drugiej linii! Jak w pierwszej rundzie radzili sobie nasi pomocnicy? Dzisiaj oceniamy zmagania Vato Arveladze, Felicio Browna Forbesa, Marcina Cebuli oraz Zlatko Janjicia!
Trener Gino Lettieri w pierwszej części sezonu lubił zmieniać zarówno taktykę, jak i personalia w drugiej linii. Dlatego jesienią zagrało aż dziewięciu pomocników. Ogólnie statystyki tej formacji są dosyć dobre. W sumie pomocnicy strzelili 10 z 25 goli dla Korony. Zaliczyli też 12 asyst. Doskonale więc widać, że bez dobrej postawy piłkarzy z drugiej linii nie byłoby wysokiego miejsca Korony w tabeli Lotto Ekstraklasy.
Vato Arveladze:
Ekstraklasa: 7 meczów, 227 minut
Puchar Polski: 1 mecz, 90 minut, 1 bramka, 1 żółta kartka
20-letni Gruzin cały czas musi pracować nad ustabilizowaniem formy. Trener Gino Lettieri dał mu parę szans w pierwszym zespole. W większości jednak wchodził na boisko w końcówkach spotkań. W większym wymiarze czasowym zagrał w dwóch spotkania. Najpierw w Pucharze Polski, gdzie zdobył bramkę z rzutu karnego oraz w ostatniej rywalizacji ligowej w tym roku z Miedzią Legnica. Obu tych meczów Vato jednak nie będzie wspominał najlepiej. Szczególnie w spotkaniu z Miedzią grał niepewnie i nie stworzył żadnego zagrożenia pod bramką przeciwnika.
Felicio Brown Forbes:
Ekstraklasa: 5 meczów, 207 minut
Puchar Polski: 1 mecz, 67 minut
Wszyscy liczyli na dużo więcej. Reprezentant Kostaryki ma naprawdę bogate CV, ale w rundzie „jesiennej” nie wykorzystał swojego doświadczenia w rozgrywkach Lotto Ekstraklasy. Więcej grał w czwartoligowych rezerwach, gdzie w sumie zdobył 6 bramek. Brown Forbes nie przychodził jednak do Korony, żeby robić różnicę w rezerwach. Miał być bardzo dużym wzmocnieniem ekstraklasowej ekipy. Mały przebłysk można było zaobserwować w starciu z Miedzią, kiedy wszedł na boisko na ostatnie 20 minut spotkania. Dał dobrą zmianę i nieco rozruszał grę Żółto-czerwonych. Oby wiosną to nie był tylko przebłysk, a norma.
Marcin Cebula:
Ekstraklasa: 12 meczów, 670 minut, 1 bramka, 3 asysty, 3 żółte kartki
Puchar Polski: 1 mecz, 30 minut
„Cebul” wciąż jest nieregularny. Bardzo dobre spotkania przeplata tymi przeciętnymi. Na szczęście jednak proporcja coraz częściej przechyla się na stronę tych udanych spotkań. W tej rundzie zapamiętany zostanie zwłaszcza ze starcia z Górnikiem Zabrze, gdzie pokazał prawdziwą klasę. Nasz pomocnik miał swój udział przy trzech z czterech bramek dla Korony. Do swoich statystyk dopisał sobie bramkę oraz dwie piękne asysty. BRAWO! To jednak tylko próbka drzemiących w nim umiejętności!
Zlatko Janjić:
Ekstraklasa: 17 meczów, 972 minuty, 1 bramka, 3 asysty
Po doświadczonym pomocniku, który ma w karierze 13 występów w pierwszej Bundeslidze wszyscy spodziewali się skuteczniejszej gry i lepszych statystyk. Bośniak z niemieckim paszportem ma jednak zaufanie trenera. Na razie odpłacił się za nie jedną bramką, która dała zwycięstwo z Arką Gdynia oraz trzema asystami, z których szczególnie cenna była ta z wyjazdowego meczu z Wisłą Kraków. Po jego dokładnym dośrodkowaniu piłkę w siatce umieścił Matej Pućko i tym samym Korona wygrała w Grodzie Kraka 1:0. Na takie akcje liczymy w każdym spotkaniu!
Nasze pozostałe podsumowania można przeczytać:
- BRAMKARZE - TUTAJ
- OBROŃCY cz.1 - TUTAJ
- OBROŃCY cz.2 - TUTAJ