| Briefing
Chcemy się wzmocnić na kilku pozycjach
Piłkarze Korony Kielce rozpoczęli przygotowania do rundy rewanżowej Lotto Ekstraklasy. W sobotę żółto-czerwoni wylecą na obóz do Turcji, lecz ostateczny skład personalny wciąż nie jest znany. – Do ostatniego dnia przed odlotem mogą być zmiany. Mamy bardzo dobrą kadrę, ale chcemy się wzmocnić na jednej czy dwóch pozycjach – mówi Gino Lettieri, szkoleniowiec kielczan.
- Zimą nie jest to jednak takie proste, a do tego dochodzi kwestia finansów i tego, czy może sobie na coś pozwolić – dodaje trener Korony.
Kielczanie szukają wzmocnień niemal w każdej formacji. - Napastnik na pewno by się przydał, bo mamy ich za mało. Pomocnik też by nam pomógł. Nie chcę na tę chwilę rozmawiać o konkretnych nazwiskach. Może dojść do zmian i to się okaże w najbliższych dniach – tłumaczy Włoch.
Klub jest również otwarty na sprzedaż kilku zawodników. – Zmiany mogą się jeszcze wydarzyć. Od początku sezonu chciało nas opuścić już z sześciu graczy, ale ani razu nie dostaliśmy jeszcze na stół oferty z jakiegoś klubu. Kiedy ona się pojawi i cyfry będą się zgadzały, to będziemy rozmawiać. Ja też chcę pracować w Bayernie Monachium, ale nie dostałem oferty – wyjaśnia szkoleniowiec.
Trener podkreśla, że Korona chce zarabiać na sprzedaży swoich zawodników. – My z tym w ogóle nie mamy problemu. Zawsze powtarzaliśmy, że jesteśmy klubem, który chce kształcić zawodników, czynić ich lepszymi, a potem sprzedać. Na końcu tej historii musimy jednak zyskać – stwierdza.
Na obozie w Turcji pojawią się również młodzieżowcy Korony Kielce. – Oskar Sewerzyński, Łukasz Bujak i Wiktor Długosz lecą z nami na obóz i sprawdzimy ich sobie. Tak to będzie wyglądało w kolejnych miesiącach, że zawodnicy z drużyny U-18 będą się pojawiali u nas na treningach – zdradza trener.
Od przyszłego sezonu każda drużyna Lotto Ekstraklasy musi wystawiać w pierwszym składzie młodzieżowca. – Nie mamy nic przeciwko takiemu przepisowi, ale on wchodzi zbyt szybko. To sprawia nam problem, bo w bardzo krótkim czasie musimy się ustosunkować. W Bundeslidze byłoby to możliwe dopiero za dwa sezony – podsumowuje Lettieri.