| CLJ
Juniorzy starsi nie schodzą ze szlaku zwycięstw
Korona Kielce U-18 dopisała do swojego konta osiemnaste zwycięstwo w tym sezonie Centralnej Ligi Juniorów. Podopieczni Marka Mierzwy i Krzysztofa Mądzika pokonali przed własną publicznością Motor Lublin 1:0. Żółto-czerwoni utrzymali przewagę jedenastu punktów nad drugim Śląskiem Wrocław.
Korona Kielce U-18 – Motor Lublin U-18 1:0 (0:0)
Bramki: Długosz 57’ (k)
Korona U-18: Dutka – Prętnik, Bartosiak, Bujak, D. Lisowski – Sewerzyński, P. Lisowski (66’ Gawlik) – Długosz, Sowiński (53’ Piróg), Szelągowski – Górski (53’ Petrović).
Motor U-18 (wyjściowa jedenastka): Łękota – Kołoczek, Kumoch, Kłos, Dapollonio, Gontarz, Baryła, Rak, Kraśniewski, Zieliński, Kołoczek, Dobrzyński.
W pierwszej połowie Korona zdecydowanie przeważała na boisku przy Szczepaniaka. W 18. minucie świetna indywidualna akcja ze skrzydła w wykonaniu Wiktora Długosza mogła zakończyć się prowadzeniem kielczan. Pomocnik wyłożył piłkę Danielowi Szelągowskiemu, jednak ten z najbliższej odległości minimalnie chybił.
Groźne kontrataki żółto-czerwonych stwarzały dużo problemów defensywie Motoru. Dwukrotnie Korona stawała przed szansą sam na sam z bramkarzem rywala, ale młodzi kielczanie byli nieprzepisowo zatrzymywani tuż przed szesnastką. Wydawało się, że chociaż raz arbiter powinien pokazać czerwoną kartkę, ale w obu przypadkach skończyło się tylko na żółtych kartonikach.
Przed przerwą bramki nie padły. Wydawało się, że kwestią czasu będzie udokumentowanie przewagi bramką tuż po zmianie stron. W 54. minucie groźny strzał Dawida Lisowskiego został świetnie sparowany przez Pawła Łakotę. Żółto-czerwoni poczuli wiatr w skrzydłach i niemal nie opuszczali połowy Motoru, co przyniosło skutek już 3 minuty później. Długosz wdarł się z piłką w pole karne i był nieprzepisowo zatrzymywany. Tym razem arbiter nie miał wątpliwości i podyktował rzut karny. Bramkę z jedenastu metrów zdobył sam poszkodowany, dla którego było to 14 trafienie w obecnych rozgrywkach.
Drużyna z Lubelszczyzny nie zamierzała jednak składać broni. W 75. minucie zgranie z lewego skrzydła mógł wykorzystać Szymon Rak, ale jego uderzenie w sytuacji sam na sam było niecelne. Motor niemal do końca spotkania szaleńczo atakował próbując wywieźć z Kielc choćby punkt, ale defensywa Korony nie dopuściła do utraty gola.
To już osiemnaste zwycięstwo Korony w tym sezonie. Żółto-czerwoni w 2019 roku zanotowali komplet wygranych przed własną publicznością.