| Briefing
Chciałbym skorzystać z młodych zawodników
- Jak najbardziej chciałbym skorzystać z dwóch-trzech zawodników młodego zespołu, ale tak jak chociażby w przypadku Wiktora Długosza nie możemy pozwalać, żeby gracze mieli więcej niż trzy mecze w tygodniu. Grał w spotkaniu CLJ, pomagał w rezerwach i nie wiem, czy osiągnąłby tak dużą powtarzalność na przestrzeni tygodnia – mówi trener Korony Kielce, Gino Lettieri.
Korona już w sobotę o godz. 15:30 zmierzy się na Suzuki Arenie z Miedzią Legnica. Walka drugiej drużyny o mistrzostwo IV ligi oraz juniorów starszych w Centralnej Lidze Juniorów sprawia, że szkoleniowiec kielczan wciąż nie może dać więcej szans młodym żółto-czerwonym, którzy pomagają w osiągnięciu celu wymienionym zespołom z zaplecza.
- Pamiętajmy też o tym, że jeżeli piłkarz zagra 25 razy, to nie będzie mógł potem zejść do rezerw. Ponadto, zawodnik, który rozegra przynajmniej minutę w Ekstraklasie, a w rezerwach nie wystąpił w 50% możliwego czasu, od 18 maja również nie będzie mógł grać w rezerwach. Jednak jak najbardziej postaram się dawać szanse przede wszystkim tym, którzy tu będą w kolejnym sezonie. Robię swoje notatki i widzę też, którzy piłkarze mogą mieć jeszcze braki mentalne, nad którymi muszą pracować. Skupię się, aby oni byli jak najlepiej przygotowani do nowego sezonu – mówi Lettieri.
Wyjściowy skład może różnić się od tego, który wybiegł na boisko w meczu z Arką. – Na pewno dojdzie do zmiany w bramce. Zagra jeden z młodych zawodników, Sokół lub Osobiński. Ponadto nie skorzystamy z usług kontuzjowanego Kovacevicia. Większe szanse na grę są w przypadku Gardawskiego, który też walczy z urazem – mówi trener Korony.
Skuteczność jest największą bolączką kieleckiej drużyny w ostatnich tygodniach. - Nie jesteśmy drużyną, które prezentuje się na boisku źle. To kwestia skuteczności. Zagramy ofensywnie, tak jak w Płocku i z Arką. Jedyne, na co mam nadzieje, to że te sytuacje przełożą się na bramki – podkreśla Włoch – kończy szkoleniowiec żółto-czerwonych.