| Statystyki
Korona - Górnik statystycznie
W niedzielę w Zabrzu dojdzie do dwudziestego ósmego w historii pojedynku Górnika z Koroną Kielce. W dotychczasowych rywalizacjach dużo lepszymi statystykami mogą się pochwalić Żółto-czerwoni i nie mamy nic przeciwko, jeśli kielczanie jeszcze poprawią swój bilans!
Jak wygląda najnowsza historia kielecko-zabrzańskich starć? W rundzie jesiennej sezonu 2011/2012 Korona sięgnęła po komplet punktów. Od początku meczu rozgrywanego na ówczesnej Arenie Kielc Żółto-czerwoni byli stroną przeważającą i szybko udokumentowali to golami. Wynik otworzył Michał Zieliński, a na 2:0 podwyższył chwilę później Jacek Kiełb. Do końca meczu kielczanie kontrolowali przebieg spotkania i nie dali sobie odebrać zwycięstwa. Niestety zupełnie inaczej było już wiosną w Zabrzu… Tam katem naszej drużyny okazał się Arkadiusz Milik, który sam rozstrzygnął wynik meczu, strzelając dwie bramki.
Młody napastnik dał się we znaki Żółto-czerwonym także w kolejnym spotkaniu w Zabrzu, w którym w końcówce pierwszej połowy otworzył wynik spotkania. Chwilę potem drugie trafienie dołożył Prejuce Nakoulma i Korona mimo naprawdę dobrej gry przegrała na wyjeździe 0:2. Rewanż nastąpił w kwietniu 2013 roku, kiedy kielczanie zwyciężyli na Arenie Kielc 1:0, a gola na wagę trzech punktów zdobył Piotr Malarczyk.
W rozgrywkach 2013/2014 dwukrotnie musieliśmy podzielić się punktami z Górnikiem. W Kielcach był remis 2:2, mimo że jeszcze w 84. minucie po golu Serhija Pylypchuka było 2:1 dla Żółto-czerwonych. Niestety 120 sekund później do wyrównania doprowadził Seweryn Gancarczyk. W Zabrzu natomiast padł bezbramkowy remis.
W sezonie 2014/2015 trzykrotnie mierzyliśmy się z zabrzanami. Dwa ligowe spotkania rozdzieliła rywalizacja w Pucharze Polski. Niestety dwóch pierwszych spotkań nie zaliczyliśmy do udanych. W ekstraklasie przegraliśmy aż 0:3 na własnym boisku. Nieco lepiej było w Zabrzu w pucharze, gdzie po walce ulegliśmy gospodarzom 1:2. Jedynego gola dla Koroniarzy zdobył wtedy Sergey Khizhnichenko. Także w Zabrzu graliśmy w rundzie wiosennej, gdzie zremisowaliśmy 1:1, choć jeszcze na 10 minut przed końcem spotkania byliśmy na prowadzeniu po bramce Radka Dejmka.
W sezonie 2015/2016 w pierwszym meczu wracaliśmy z Zabrza w pełni usatysfakcjonowani. Już w drugiej minucie Korona objęła prowadzenie po golu Airama Cabrery i korzystny wynik dotrzymała do samego końca spotkania. Pełną pulę punktów zgarnęliśmy także w Kielcach, gdzie pokonaliśmy Górników 2:1 po trafieniach Vlastimira Jovanovicia i Serhija Pylypchuka. Obie drużyny zmierzyły się ze sobą także w rundzie finałowej. Zabrzanie te starcie z pewnością chcą wyrzucić z pamięci. Wprawdzie na boisku padł wynik 0:0, ale spowodował on, że Górnicy musieli pożegnać się z ekstraklasą.
Górnicy jednak szybko wrócili do elity, dlatego mogliśmy z nimi spotkać się w sezonie 2017/2018. I obie drużyny na stadionie w Zabrzu stworzyły kapitalne widowisko. Najpierw wydawało się, że podopieczni Marcina Brosza rozbiją Żółto-czerwonych, bo po 25 minutach prowadzili już 2:0, a do przerwy 3:1. W drugiej połowie jednak Koroniarze pokazali wielki charakter oraz udowodnili, że byli znakomicie przygotowani fizycznie do sezonu. W końcówce meczu bowiem kielczanie doprowadzili do wyrównania 3:3 i byli nawet bliscy kompletu punktów. Równie ciekawie było w Kielcach, tym razem jednak to Górnik skutecznie dogonił przeciwnika. Korona prowadziła już 2:0 po golach Gorana Cvijanovicia i Niki Kaczarawy. Zabrzanie jednak w wyniku czerwonej kartki Jakuba Żubrowskiego złapali wiatr w żagle i odrobili dwie bramki. Obie drużyny spotkały się ze sobą także w fazie finałowej i... ponownie padł bramkowy remis! Najpierw prowadzenie objęli gospodarze tamtego meczu, czyli Górnicy. Szybko jednak dwoma trafieniami odpowiedział Elia Soriano. W drugiej połowie wynik na 2:2 ustalił Paweł Bochniewicz.
Tradycja tradycją, dlatego obie drużyny podzieliły się punktami także w pierwszym meczu poprzedniego sezonu. W Zabrzu padł wynik 1:1, a dwie bramki padły w drugiej połowie. Najpierw w pierwszej akcji po przerwie na prowadzenie wyszedł Górnik za sprawą Daniela Smugi, ale kwadrans później wynik spotkania ustalił Ivan Jukić.
W końcu jednak ktoś musiał przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść i zrobiła do Korona w meczu rewanżowym sezonu 2018/2019. Podopieczni Gino Lettieriego po kapitalnym spotkaniu pokonali zabrzan na Suzuki Arenie 4:2! Bohaterami spotkania byli Marcin Cebula, autor dwóch asyst i gola oraz Elia Soriano, zdobywca dwóch bramek. Tak dobrze jednak nie było już w rundzie finałowej. W maju 2019 roku na stadionie w Kielcach Górnik rozbił naszą drużynę 0:3.
Sezon 2005/06 – Ekstraklasa
Górnik Zabrze – Korona Kielce 0:3
Korona Kielce – Górnik Zabrze 4:1
Sezon 2006/07 – Ekstraklasa
Korona Kielce – Górnik Zabrze 4:2
Górnik Zabrze – Korona Kielce 0:0
Sezon 2006/07 – Puchar Polski
Górnik Zabrze – Korona Kielce 0:5
Sezon 2007/08 – Ekstraklasa
Korona Kielce – Górnik Zabrze 3:2
Górnik Zabrze – Korona Kielce 0:3
Sezon 2010/11 – Ekstraklasa
Górnik Zabrze – Korona Kielce 2:1
Korona Kielce – Górnik Zabrze 1:0
Sezon 2011/12 – Ekstraklasa
Korona Kielce – Górnik Zabrze 2:0
Górnik Zabrze - Korona Kielce 2:0
Sezon 2012/2013 – Ekstraklasa
Górnik Zabrze - Korona Kielce 2:0
Korona Kielce – Górnik Zabrze 1:0
Sezon 2013/2014 – Ekstraklasa
Korona Kielce – Górnik Zabrze 2:2
Górnik Zabrze – Korona Kielce 0:0
Sezon 2014/2015 - Ekstraklasa
Korona Kielce - Górnik Zabrze 0:3
Górnik Zabrze - Korona Kielce 1:1
Sezon 2014/2015 - Puchar Polski
Górnik Zabrze - Korona Kielce 2:1
Sezon 2015/2016 – Ekstraklasa
Górnik Zabrze – Korona Kielce 0:1
Korona Kielce – Górnik Zabrze 2:1
Górnika Zabrze – Korona Kielce 0:0
Sezon 2017/2018 – Ekstraklasa
Górnik Zabrze – Korona Kielce 3:3
Korona Kielce – Górnik Zabrze 2:2
Górnik Zabrze – Korona Kielce 2:2
Sezon 2018/2019 – Ekstraklasa
Górnik Zabrze – Korona Kielce 1:1
Korona Kielce - Górnik Zabrze 4:2
Korona Kielce - Górnik Zabrze 0:3
Bilans: 27 meczów, 12 zwycięstw, 9 remisów, 6 porażek. Bramki: 46:33.