| Ekstraklasa
Jagiellonia wypunktowała Koronę
Miało być przełamanie, jest kolejna piąta porażka. Kielczanie przed własną publicznością ulegli Jagiellonii Białystok 0:2. Bramki dla gości zdobyli Runje oraz Imaz.
Zgodnie z zapowiedziami, trener Gino Lettieri dokonał kilku zmian w wyjściowej 11-nastce. Od pierwszych minut na murawę wybiegli Mateusz Spychała, Oktawian Skrzecz oraz Erik Pacinda, który zajął miejsce Michala Papadopulosa.
W pierwszych 15 minutach meczu, Korona za wszelką cenę chciała udowodnić, że ostatnie porażki wpłynęły na nią mobilizująco. Pierwszą poważną sytuację, kielczanie stworzyli sobie w 8. minucie spotkania, kiedy to Marcin Cebula był bliski oddania strzału, ale w ostatniej chwili został zablokowany. Swoją szansę na gola miał również Gardawski, ale jego strzał powędrował wysoko na bramką. W 32. minucie, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, kolejną szansę miał Gardawski, ale i tym razem, piłka nie znalazła drogi do bramki.
Jagiellonia przez długi czas nie potrafiła zagrozić bramce Pawła Sokoła. Dopiero w 28 minucie, po naszym błędzie, przed szansą na gola stanął Imaz, ale futbolówka po jego strzale, trafiła w boczną siatkę. Mimo słabszej gry, to Jagiellonia wyszła na prowadzenie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, piłkę głową do bramki skierował Runje.
Do końca pierwszej połowy, Korona próbowała wyrównać, ale brakowało jej szczęścia w wykończeniu akcji.
W przerwie, sternik żółto - czerwonych zdecydował się od razu na dwie zmiany. Boisko opuścili Skrzecz i Pacinda, a w ich miejsce, na placu gry pojawili się Radin oraz Papadopulos.
Korona od samego początku drugiej części spotkania, wzięła się za odrabianie strat. Pierwszy spróbował Pućko, ale jego strzał z dystansu został zablokowany. Kilka minut później bardzo bliski był Papadopulos, ale jego strzał głową powędrował minimalnie nad bramką Jagielloni.
Już w 56. minucie spotkania Gino Lettieri wykorzystał limit zmian. Ostatnim zawodnikiem, który zameldował się na boisku, był debiutujący w PKO Ekstraklasie, Andres Lioi.
Jagiellonia przeczekała ataki Korony i odpowiedziała zdobyciem drugiej bramki. Tym razem błąd w defensywie żółto - czerwonych wykorzystał Imaz.
Po drugiej bramce dla gości Korona opadła z sił. Nie potrafiła zagrozić bramce rywali, a do tego to białostoczanie byli bliżej podwyższenia wyniku. Swoją szansę miał Runje, ale jego strzał minimalnie minął słupek bramki strzeżonej przez Pawła Sokoła.
W grze Korony brakowało pomysłu na zagrożenie bramce Jagiellonii. Rażąca nieskuteczność spowodowała, że żółto - czerwoni w czwartym meczu pod rząd nie strzelili bramki. Goście z Białegostoku stworzyli sobie akcje tylko i wyłącznie po błędach kieleckiej defensywy, których w tym meczu było bardzo dużo.
Przed Koroną przerwa reprezentacyjna. Miejmy nadzieje, że po tych dwóch tygodniach wróci skuteczność i przede wszystkim zwycięstwa!
Korona Kielce - Jagiellonia (0:1)
Bramki: - 43' Runje, 58' Imaz
Kartki:62' Radin, 82' Lioi
Korona Kielce: Sokół - Spychała, Kovacević, Marquez, Gardawski - Gnjatić(56' Lioi), Żubrowski, Skrzecz(46' Radin), Cebula, Pućko - Pacinda(46' Papadopulos).
Jagiellonia Białystok: Węglarz - Wójcicki, Runje, Arsenić, Guilherme - Bida(88' Mudrinski), Pospisil, Romanczuk, Camara(60' Poletanović), Kostal(74' Klimala) - Imaz.