| Briefing
Jedziemy do Łodzi z zamiarem wygrania i przywiezienia punktów do Kielc
- ŁKS ma taką samą sytuację, jaką my mieliśmy tydzień temu, wiem również, że bardzo chcą się przełamać i my musimy zrobić wszystko, by to nie nastąpiło w meczu z nami — powiedział, przed pojedynkiem z ŁKS-em Łódź, Michal Papadopulos.
- Po dwóch miesiącach to zwycięstwo było nam bardzo potrzebne. Ucieszyliśmy się z tego i dzięki temu odetchnęliśmy, ale już następnego dnia zaczęliśmy się przygotowywać na mecz z ŁKS-em – zaczął napastnik.
- Lepiej się pracuje po wygraniu spotkania i atmosfera jest też pozytywniejsza. Po każdym zwycięskim meczu nastroje będą coraz lepsze – przyznał Papadopulos.
- ŁKS ma taką samą sytuację, jaką my mieliśmy tydzień temu. Wiem również, że bardzo chcą się przełamać i my musimy zrobić wszystko, by to nie nastąpiło w meczu z nami – zdradził czeski zawodnik.
- Myślę, że trener jest doświadczony i przygotuje odpowiednią taktykę na mecz, ale przede wszystkim ŁKS chce być cały czas przy piłce, mimo swojej sytuacji w lidze i tutaj dla nich szacunek, niemniej jednak z drugiej strony gra się o zwycięstwo, a to powinno być najważniejsze. Ten pojedynek będzie istotny w kontekście skuteczności – stwierdził piłkarz.
- Po przedsezonowym sparingu z ŁKS-em, który przegraliśmy, dużo gadaliśmy o tym w szatni. Była to dla nas niespodzianka, w jakiej formie się zaprezentowali, ale wszyscy wiedzieliśmy, że jest to tylko mecz towarzyski i z doświadczenia wiem, że grać w Ekstraklasie to coś innego, bo dochodzi presja czy różne okoliczności. Przed startem rozgrywek myślałem, że ŁKS będzie spokojnie w środku tabeli, ale jest tak, jak jest. Jedziemy do Łodzi z zamiarem wygrania i przywiezienia punktów do Kielc – analizował Czech.
- Mecz ze Śląskiem rozpocząłem na ławce, ale wiem, że szkoleniowiec chce sprawdzić wszystkich zawodników, więc nie wiadomo, jakim składem wyjdziemy w Łodzi. Ostatni spotkanie wygraliśmy i jeśli trener jest przesądny, to będzie widział, że zwycięskiego składu się nie zmienia – powiedział były zawodnik m.in. Arsenalu Londyn.
- Długo czekam na gola, ale to się odbija na tym, że nie jesteśmy skuteczni jako drużyna. Jeżeli będziemy zdobywać więcej bramek, to jestem przekonany, że i ja ich strzelę kilka. Teraz skupialiśmy się na defensywie i myślę, że jak złapiemy tego powietrza, takiego jak ze Śląskiem, to dla wszystkich będzie trochę luźniej z przodu – zakończył napastnik.