Browar Sulewski kolejnym partnerem biznesowym Korony
Choć nic tego nie zapowiadało, powstanie Browaru Sulewski okazało się wisienką na torcie rodzinnego przedsięwzięcia.
Jednak oprócz tych planów, w głowie najmłodszego z Sulewskich pojawił się zamysł stworzenia w piwnicach tego pięknego obiektu rzemieślniczego browaru, bowiem właśnie ów/ten najmłodszy z czterech decydentów w rodzinnym przedsiębiorstwie "Pryzmat", Tomasz, od wielu lat interesował się historią piwa, jego tajemnicami, sposobami warzenia i swego rodzaju fenomenem – piwo, zaraz po wodzie i herbacie, jest trzecim napojem co do wielkości spożycia na naszej planecie!
Niespełna 19 letni Tomasz (najpierw obłożony książkami, a nie Internetem) uwarzył piwo sam, w kuchni. To trafiło do Bawarii, do najlepszych niemieckich piwowarów, a ci oniemieli, jednocześnie nie dowierzając, że tak wyborne piwo mogło powstać w domowych warunkach! W efekcie Tomasz trafia do swoistej enklawy niemieckiego piwowarstwa - miasta Bamberg w Bawarii. Tam przez trzy lata „namaszczają” go mistrzowie przekazując niesamowitą wiedzę, ale przede wszystkim ogromna pasję, a tę Tomasz przekazuje swojemu ojcu. Tak! Pasja przechodzi z syna na ojca, a nie odwrotnie… A to dopiero początek tej niesamowitej historii.
Jak na razie, w trzy lata od otwarcia Browaru Sulewski, uwarzono piwo, które pojawiło się między innymi w karcie Atelier Amaro - pierwszej polskiej restauracji z gwiazdką Michelin. Z kolei liczący niewiele ponad 18 tysięcy mieszkańców Hrubieszów – choć dziś odległy od centrum Polski - stał się miejscem, do którego udają się koneserzy rzemieślniczego piwa.