| Sparing
Mam nadzieję, że te okazje będziemy wykorzystywać w lidze
- Niektórzy piłkarze odstawali w pewnych momentach od reszty drużyny i jest to dla nas materiał do analizy indywidualnej oraz zespołowej. Mamy jeszcze dużo czasu, a przed nami ciężkie treningi oraz dwa sparingi, gdzie każdy zawodnik rozegra pełne 90 minut. Jest to ogromne obciążenie i chciałbym, żeby wszyscy wytrwali oraz wrócili cali i zdrowi z obozu - powiedział po meczu z Olimpikiem Donieck trener Korony, Mirosław Smyła.
- Prawie wszyscy zawodnicy zeszli zdrowi z boiska. Gra była bardzo twarda z obu stron, a tym charakteryzują się gry kontrolne. Możemy być jednak zadowoleni, szczególnie z pierwszej połowy, gdzie stworzyliśmy kilka sytuacji i szkoda, że nie zamieniliśmy je na bramki. Graliśmy dość dynamicznie, stanowczo z elementami techniczno-taktycznymi, które nam wychodziły. Mam nadzieję, że te okazje będziemy wykorzystywać w lidze. Druga część spotkania natomiast daje do myślenia. Niektórzy piłkarze odstawali w pewnych momentach od reszty drużyny i jest to dla nas materiał do analizy indywidualnej oraz zespołowej. Mamy jeszcze dużo czasu, a przed nami ciężkie treningi oraz dwa sparingi, gdzie każdy zawodnik rozegra pełne 90 minut. Jest to ogromne obciążenie i chciałbym, żeby wszyscy wytrwali oraz wrócili cali i zdrowi z obozu. Mamy kilka drobnych urazów, dlatego nie wystąpili dzisiaj Cebula, Pacinda oraz Papadopulos. Czekamy też na Mileticia, który wrócił już do Polski, aby doszedł do siebie i wspomógł nas w walce o punkty. Zbliżamy się już do meczu mistrzowskiego z Górnikiem Zabrze i mam nadzieję, że te pozytywne elementy z naszej dzisiejszej gry, będą przeniesione na zmagania w lidze, ale z lepszą skutecznością w polu karnym przeciwnika i pewniejszą defensywą, żeby nie zdarzały nam się takie błędy jak przy obu bramkach dla Olimpiku - podsumował szkoleniowiec.