| Briefing
Mamy określoną liczbę punktów do zdobycia
- Mamy określoną liczbę punktów do zdobycia, to jest najważniejsze. Niezależnie z kim nam przyjdzie się mierzyć, musimy walczyć o zwycięstwo. Bardzo ważny mecz mamy jutro, potem za tydzień, za dwa tygodnie i tak dalej. Wszystkie te spotkania są istotne. W każdym z nich mamy obowiązek grać o pełną pulę, tego będę oczekiwał od drużyny – powiedział przed meczem z ŁKS-em trener Korony Maciej Bartoszek.
- Każdy dzień, każda godzina pracy daje nam dużo odpowiedzi. Poszczególni zawodnicy prezentują dobry poziom i musimy zrobić wszystko, by przełożyć tę dyspozycję na punkty – rozpoczął szkoleniowiec.
-Jak zagramy w jutrzejszym meczu? Mam w głowie wyjściową jedenastkę, jednak nie mogę tego teraz zdradzić – odpowiedział.
- Mamy określoną liczbę punktów do zdobycia, to jest najważniejsze. Niezależnie z kim nam przyjdzie się mierzyć, musimy walczyć o zwycięstwo. Bardzo ważny mecz mamy jutro, potem za tydzień, za dwa tygodnie i tak dalej. Wszystkie te spotkania są istotne. W każdym z nich mamy obowiązek grać o pełną pulę, tego będę oczekiwał od drużyny – kontynuował.
- Do podniesienia jest 36 punktów. Myślę, że jest to możliwe i wierzę w to. I dodaje. – Zdaje sobie sprawę, iż z podobnym nastawieniem przyjdzie do nas ŁKS, ale ma tu być Twierdza Korona. Tak było kiedyś i tak ma zaistnieć teraz – oznajmił.
- Mam wiarę w naszych kibiców i tutaj chciałbym bezpośrednio się do nich zwrócić - Z wami możemy zrobić wszystko, bez was nie uda nam się nic – zaapelował.
- ŁKS ciekawie się prezentuje. Utrzymują się dużo przy piłce i preferują ofensywny styl gry. Myślę, że będzie to ciekawe spotkanie — skomentował.
- Wierzę, że zawodnicy mają ten charakter, ale jeszcze w nich drzemie. Jeżeli komuś go będzie brakować, to chętnie podzielę się swoim. Sumarycznie starczy nam tej mentalności, żeby odpowiednio podejść do każdego spotkania - poinformował.
- Wiem, ile nasz zespół zdobył bramek, a to się przekłada na zdobycze punktowe. Czy czegoS nam jeszcze brakuje? Nie mogę wszystkiego zdradzać, bo przeciwnicy nas słuchają – zakończył.