| Ekstraklasa
Gol wychowanka nie wystarczył. Korona przegrywa w Płocku
W przedostatniej kolejce PKO Ekstraklasy piłkarze Korony Kielce przegrali na wyjeździe z Wisłą Płock 1:3. Dla Nafciarzy był to udany rewanż ze porażkę 1:4 sprzed sześciu tygodni.
Wisła Płock - Korona Kielce 3:1 (3:1)
Bramki: 30' Garcia, 41', 44' Kocyła - 1' Szelągowski
Wisła P.: Kamiński - Stefańczyk (73' Pawlak), Marcjanik, Uryga, Cabezali, Gjertsten (86. Merebaszwili), Furman (73' Ambrosiewicz), Adamczyk, Szwoch, Kocyła - Sheridan.
Korona: Kozioł (71' Osobiński) - Spychała, Tzimopoulos, Pierzchała, Szymusik - Radin (74' Sowiński), Gnjatić, Szelągowski, Kaczmarski, Lisowski (60' Górski) - Papadopulos.
Żółte kartki: Gjertsten, Furman, Szwoch, Merebaszwili - Pierzchała, Papadopulos, Tzimopoulos, Szymusik.
Żółtą kartką ukarany został również kierownik Korony, Łukasz Tomczyk.
Na mecz w Płocku trener Maciej Bartoszek dokonał sporo zmian w wyjściowej jedenastce, wystawiając sześciu młodzieżowców. Od pierwszych minut pojawili się m.in. Dawid Lisowski, Piotr Pierzchała, Iwo Kaczmarski i Daniel Szelągowski, z kolei na ławce rezerwowych zasiedli Adnan Kovacević, Michał Gardawski, Jakub Żubrowski, Jacek Kiełb czy Petteri Forsell.
Początek spotkania należał do kielczan, którzy po 54 sekundach prowadzili już 1:0! Po wrzutce z lewej strony boiska do strzału doszedł Michal Papadopulos, którego uderzenie zdołał obronić Krzysztof Kamiński, jednak przy dobitce Daniela Szelągowskiego bramkarz Wisły nie miał już tyle szczęścia i musiał wyjąć piłkę z siatki.
Szybko stracona bramka sprawiła, że Nafciarze natychmiast ruszyli do ataku, chcąc jak najszybciej doprowadzić do wyrównania. Przez długi czas gospodarze nie mogli jednak znaleźć sposobu na defensywę Korony, choć do strzałów dochodzili m.in. Kocyła i Garcia. Ten drugi znalazł jednak sposób na dobrze dysponowanego Marka Kozioła, gdy w 30. minucie wykorzystał zamieszanie pod naszą bramką. Po tym trafieniu płocczanie całkowicie przejęli inicjatywę i przed przerwą zdobyli jeszcze dwa gole, a ich autorem był niespełna 18-letni Dawid Kocyła.
Po przerwie żółto-czerwoni mogli szybko zanotować trafienie, kiedy w 49. minucie na groźny strzał z okolic 16. metra zdecydował się Papadopulos, ale jego próba okazała się niecelna. Kwadrans później kielczanie znów byli blisko pokonania Krzysztofa Kamińskiego, jednak w tym przypadku z kilku metrów spudłował Szelągowski.
Później tempo meczu nieco spadło, a jednymi z ważniejszych momentów spotkania były dwa debiuty w szeregu żółto-czerwonych - szansę gry w Ekstraklasie otrzymali bramkarz Kuba Osobiński i pomocnik Mateusz Sowiński. Ten drugi zaraz po pojawieniu się na boisku wywalczył rzut wolny tuż przed polem karnym, po którym swojego drugiego gola mógł zdobyć Szelągowski, ale po jego strzale futbolówka nieznacznie poszybowała obok słupka.
W ostatnich minutach obydwa zespoły próbowały jeszcze pokonać bramkarza rywali, jednak gole już nie padły i ze zwycięstwa mogli cieszyć się Nafciarze. Dla płocczan była to 14 wygrana w tym sezonie, z kolei kielczanie po raz 20 musieli schodzić z boiska bez punktów.