| Briefing
Kornel Kordas: Nasza gra na wyjazdach wygląda nieźle
- Widać po Widzewie, że nie prezentują jeszcze pełni swoich umiejętności, zwłaszcza biorąc pod uwagę ich kadrę. Jedziemy tam po zwycięstwo i na pewno się ich nie przestraszymy - powiedział Kornel Kordas, obrońca Korony Kielce przed poniedziałkowym meczem z Widzewem Łódź.
W związku z zakażeniami w ekipie Widzewa kielczanie nadal nie wiedzą czy mecz się odbędzie. Jutro pojawi się oficjalna informacja w tej sprawie i do tego czasu zawodnicy Korony normalnie realizują plan treningowy.
- Trenujemy i przygotowujemy się tak jakby ten mecz miał się odbyć jutro, a co będzie dalej to trudno powiedzieć. Będziemy czekać na decyzję - skitował 20-latek.
Mimo, iż żółto-czerwoni przegrali w Gdyni z Arką, to jednak na wyjazdach z reguły punktują. W poniedziałkowym spotkaniu liczą na dobry wynik.
- Czujemy niedosyt i mamy trochę złości w sobie, że to spotkanie nie potoczyło się tak jak byśmy chcieli. Skupiamy się jednak na najbliższym meczu i to jest dla nas najważniejsze. W tym sezonie na wyjazdach nasza gra wygląda nieźle. Na wyjazdach zdobywamy sporo punktów i postaramy się, aby tak samo było jutro - zaznaczył kielecki defensor.
I dodał: - Miło będzie wrócić do Łodzi po roku spędzonym w tym klubie, jednak pod tym względem nie będzie to dla mnie jakieś szczególne spotkanie.
W kadrze łodzian jest wielu zawodników ze stażem w Ekstraklasie, ale mimo to ich pozycja w lidze tego nie odzwierciedla.
- Widać po Widzewie, że nie prezentują jeszcze pełni swoich umiejętności, zwłaszcza biorąc pod uwagę ich kadrę. Mają bowiem kilku doświadczonych piłkarzy takich jak Marcin Robak czy Mateusz Możdzeń, jednak my patrzymy na siebie. Jedziemy tam po zwycięstwo i na pewno się ich nie przestraszymy. Ten mecz zapewne wyglądałby inaczej, gdyby na trybunach mogli zasiąść kibice, którzy bardzo żywiołowo i w dużej ilości dopingują swój zespół - zakończył obrońca Korony.