| Briefing
Maciej Bartoszek: Chcemy wzmocnić każdą formację
- Liczyliśmy na to, że na pierwszym treningu będzie więcej nowych twarzy, ale mam nadzieję, że kadra zmieni się w najbliższy czasie - powiedział po pierwszym treningu trener Korony Kielce Maciej Bartoszek.
Wypowiedzi trenera i piłkarzy po pierwszym treningu:
Maciej Bartoszek, trener Korony Kielce:
- Testowaliśmy dzisiaj Amarildo. Jest na miejscu, bo gra w ŁKS-ie Łagów. Chcieliśmy go już sprawdzić w poprzednim roku, ale graliśmy co trzy dni i nie było na to czasu. Dołączył także do nas Rafał Kobryń, który został wypożyczony z Lechii z opcją wykupu. Liczyliśmy na to, że na pierwszym treningu będzie więcej nowych twarzy, ale mam nadzieję, że kadra zmieni się w najbliższym czasie. Chcemy wzmocnić każdą formację. Celujemy w piłkarzy, którzy grali w poprzedniej rundzie, a nie byli bez klubu. Jakub Osobiński pod koniec zeszłego roku przeszedł zabieg stawu kolanowego i jest w trakcie rehabilitacji dlatego dzisiaj go nie było. Piotr Basiuk odejdzie z klubu, rozwiązujemy z nim kontrakt za porozumieniem stron, ale można się spodziewać, że pożegnamy się jeszcze z innymi piłkarzami.
Marek Kozioł, bramkarz Korony Kielce:
- Wracamy do treningów z wielką chęcią. Musimy dawać z siebie sto procent. Okresy przygotowawcze cechują się ciężką pracą i będziemy mocno trenować, aby to zaowocowało na boisku. Nie ma to znaczenia, że pracujemy w Kielcach, trzeba się dostosować do każdych warunków. Mamy bardzo dobre obiekty do treningów.
Jacek Kiełb, kapitan Korony Kielce:
- Długa była ta przerwa zimowa, ale na szczęście już wracamy. Bardziej skupiam się na treningu niż na zmianach kadrowych, bo nie mam na to wpływu. Trenowało dziś z nami kilku młodych zawodników z rezerw. Na pewno szybko się dostosują do pierwszej drużyny. Każdy z nas chce, żeby na koniec sezonu znaleźć się w najlepszej szóstce, a później walczyć o Ekstraklasę i na pewno będziemy się o to starać.
Wiktor Długosz, pomocnik Korony Kielce:
- Z każdym dniem głód piłki rósł i chcieliśmy już wrócić do zajęć. Na dzisiejszym treningu nastroje dopisywały i mieliśmy dużą chęć do grania. Każdy dobrze wygląda wydolnościowo i jutro chcemy to potwierdzić na badaniach. Mam swój indywidualny cel, ale nie będę o nim mówił, bo nie chcę zapeszać.