Przegrana w ostatnim sparingu
Korona Kielce w ostatnim sparingu w tureckim Belek przegrała z FK Atyrau 1:2.
Korona Kielce - FK Atyrau 1:2 (1:1)
Bramki: 27' Podgórski (k) - 33' Kobryń (sam), 56' Bruno
Korona: Zapytowski (46' Kozioł) - Podgórski (K) (46' Szymusik), Kobryń (64' Szarek), Zebić (86' Seweryś), Szywacz (46' Grzelak), D. Lisowski (64' Kordas) - Diaz (46' Gąsior; 76' Prętnik), Oliveira (81' Bielka), Pervan (46' Łysiak) - Yilmaz (64' Rybus), Thiakane (81' Bielka)
Żółte kartki: Kordas, Rybus, Gąsior, Grzelak
Czerwona kartka: 76' Gąsior (po dwóch żółtych)
Spotkanie lepiej zaczęli kielczanie. W 9 minucie starali się zagrozić z rzutu rożnego, ale nic z tego nie wyszło. Następna szansa była po 20 minutach gry. Dawid Lisowski dośrodkował w pole karne, ale Kubilay Yilmaz nie zdołał trafić do siatki. Po chwili znów był groźnie pod kazachską bramką. Wrzutka Oliveiry dotarła do Yilmaza, ale Turek nieznacznie się pomylił.
W 27. minucie kielczanie w końcu pokonali bramkarza Atyrau. Do rzutu karnego podszedł Jacek Podgórski i strzałem w prawy róg trafił do siatki. Po sześciu minutach rywale wyrównali. Brak porozumienia między Marcelim Zapytowskim, a Rafałem Kobryniem i obrońca Korony trafił do własnej bramki. W końcówce pierwszej połowy przeważali kielczanie, ale ani Thiakane, ani Oliveira nie zdołali pokonać bramkarza rywali i na przerwę obie ekipy schodziły z remisem.
Po zmianie stron rywale mieli przewagę i udokumentowali to golem. W 56 minucie rzut karny na bramkę zamienił Alex Bruno. Chwilę później znów było groźnie pod kielecką bramką, ale zespół uratował Rafał Kobryń.
Na 20 minut przed końcem świetną interwencję zaliczył Marek Kozioł po strzale z rzutu wolnego. Kwadrans przed końcem czerwoną kartką został ukarany Marcel Gąsior, ale kielczanie nie grali w osłabieniu. Za niego wszedł Bartosz Prętnik. Na pięć minut przed końcem z rzutu wolnego uderzał Rafał Grzelak, ale bramkarz rywali wyłapał uderzenie obrońcy Korony. W ostatnich minutach żadna z drużyn nie zagroziła rywalowi i to Atyrau wygrało spotkanie.