Rezerwy wracają z Sieniawy bez punktów
W 25. kolejce III ligi grupy IV druga ekipa Korony uległa 0:1 Sokołowi Sieniawa. Gospodarze wyszli na prowadzenie za sprawą Bartłomieja Purchy, który pokonał naszego golkipera z rzutu karnego. Warto zaznaczyć, że nasi zawodnicy w 65. minucie mogli wyrównać wynik spotkania, ale jedenastkę wybronił stojący między słupkami Sokoła Zając.
- Żaden trener nie będzie zadowolony po porażce. Straciliśmy punkty, ale jestem zadowolony z postawy drużyny. Zostawiliśmy dziś dużo zdrowia na boisku i mieliśmy swoje sytuacje po dobrej organizacji gry. Przełomowym momentem dla nas był rzut karny w 65 minucie spotkania, którego nie strzeliliśmy. Mimo wszystko nadal trzymaliśmy się planu i dążyliśmy do wyrównania. Mieliśmy dobrą sytuację w 90 minucie, ale zabrakło precyzji. Jeśli w kolejnych meczach będziemy grali z takim zaangażowaniem, taką organizacją i dołożymy do tego więcej spokoju pod bramką przeciwnika to mogę być spokojny i o bramki i wyniki. Pragnę podkreślić również dobrą pracę sędziów - tak pojedynek podsumował trener Arczewski.
W sobotę, 27 marca o godzinie 12:00 Koroniarze podejmować będą Orlęta Radzyń Podlaski.
Sokół Sieniawa - Korona Kielce 1:0 (1:0)
Korona II: Zapytowski - Świtowski (82’ Rozmysłowski), Cukrowski, Lisowski, Szpakowski, Prętnik, Seweryś, Dziubek (K), Słabosz, Bielka (65’ Turek), Piróg
Gole: 20’ Purcha (k.)
Żółte kartki: Hass, Mazurek, Purcha - Słabosz, Lisowski, Piróg