Marcel Gąsior: Musimy podnieść głowy
W meczu zaległej 23. kolejki Fortuna 1 Ligi Korona Kielce przegrała 2:6 z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza. Po końcowym gwizdku porozmawialiśmy z Marcelem Gąsiorem.
Po takim meczu ciężko coś powiedzieć. Początek był dosyć dobry i wydawało się, że możemy o coś powalczyć w Niecieczy. Rzeczywistość okazała się być zupełnie inna.
- Początek rzeczywiście nie wskazywał na to, że tak się zakończy to spotkanie. Jednak wynik wskazuje zupełnie coś innego. To był zimny prysznic dla całego zespołu. Na pewno nie tak sobie wyobrażaliśmy przebieg tej rywalizacji, ale Termalica pokazała w jakim miejscu się znajdujemy. Mam nadzieje, że wiele dobrego jeszcze przed nami.
Czy rywal zaskoczył Was swoją jakością? Słonie zagrały bardzo dobrze i nie pozwolili nam na zbyt wiele w tym starciu.
- Byliśmy przygotowani na ich grę, na to jak funkcjonuje ten zespół, ale dzisiaj zobaczyliśmy tak naprawdę za dużą różnicę poziomów. Po grze Termaliki widać, ile pracy włożył w tworzenie tej drużyny trener Lewandowski. My jesteśmy na razie na innym etapie budowania zespołu. Mimo wszystko wierzę, że wyciągniemy wnioski z tego pojedynku. Cieszę się, że już za dwa dni będziemy mieli możliwość rewanżu. W sobotę zmierzymy się z Sandecją, dlatego musimy szybko podnieść głowy i pokazać w Nowym Sączu, że ta porażka była wypadkiem przy pracy.