Trener Dominik Nowak przed meczem z Sandecją Nowy Sącz
W meczu 29. kolejki Fortuna 1 Ligi Korona Kielce zagra na wyjeździe z Sandecją Nowy Sącz. Przed nadchodzącym spotkaniem porozmawialiśmy z trenerem naszej drużyny, Dominikiem Nowakiem.
Jak wygląda sytuacja kadrowa przed meczem z Sandecją? Czy Grzegorz Szymusik opuścił boisko w przerwie spotkania z Termalicą z powodu odnowienia kontuzji?
- Tak, Grzesiek rzeczywiście opuścił murawę z powodu odnowionego urazu. Nie chcieliśmy na tym etapie ryzykować jego zdrowiem, więc ta zmiana była niewątpliwie wymuszona. Co do sytuacji kadrowej wiadomo, że jesteśmy świeżo po spotkaniu, także dopiero zbieramy te wszystkie informacje odnośnie ewentualnych mikrourazów. Póki co, oprócz Grześka Szymusika, który też zobaczymy, jak będzie przechodził te 2-3 dni rekonwalescencji i jak będzie wyglądała skala jego urazu, to pozostali zawodnicy są do dyspozycji.
Czy piłkarze nie są zbyt mocno przeciążeni w ostatnim czasie? Terminarz był mocno napięty i można zauważyć, że niektórzy zawodnicy wcześniej nie byli pierwszym wyborem dla trenera, a teraz znaleźli swoje miejsce na boisku.
- Każdy zawodnik, który znajduje się w kadrze meczowej udowadnia na treningach, że powinien do niej trafić. Tak, jak każdy zauważył, ale taki był też mój przekaz to chcemy mocno zweryfikować kadrę, ale również indywidualnie samych zawodników, by mieć jeszcze lepszy obraz ich możliwości i przydatności w kontekście następnego sezonu. Będzie on bardzo ważny dla Korony Kielce. Dlatego myślę, że nie powinniśmy odbierać tego tylko w skali przeciążeń. Terminarz jest trudny, ale ja nie należę do osób, które będą się tym zasłaniać. Zarówno piłkarze, jak i my jesteśmy profesjonalni i musimy być przygotowani do gry co 3 dni.
Sandecja pomimo, że jest w dobrej dyspozycji to jest także zespołem, który traci dużo bramek. Czy w tym należy upatrywać naszych szans, by osiągnąć pozytywny rezultat w tym spotkaniu?
- Odpowiem na to pytanie wielowątkowo. Oczywiście, jeśli zespół traci wiele bramek to trzeba sobie jasno powiedzieć, że w tym możemy upatrywać swojej szansy. Natomiast według mnie musimy jeszcze mocniej popracować, jeśli chodzi o ofensywę, o współpracę zawodników i o płynność w grze. Ostatni mecz pokazał, że jesteśmy za wolni w tym aspekcie. Musimy szybciej podejmować decyzję, dynamiczniej rozgrywać piłkę, na 1-2 kontakty. To jest niezwykle istotne w kontekście płynności, której nam zabrakło z tak klasowym przeciwnikiem, jakim była Termalica. Uważam, że temat jest złożony i nasza gra musi ulec poprawie, zarówno w kontekście ofensywy, jak i co dobrze widzieliśmy ostatnio defensywy.
Napastnik Sandecji, Rubén López w ostatnich 5 meczach zdobył 5 goli i zaczął stanowić o sile ofensywnej zespołu z Nowego Sącza. Czy wyłączenie go z gry może okazać się kluczem do odniesienia zwycięstwa w sobotnim spotkaniu?
- Musimy być skoncentrowani na napastnikach Sandecji zarówno na Lópezie, jak i Viktorze, którzy sukcesywnie strzelają bramki, są silni i stanowią mocny punktem rywala, jeśli chodzi o grę z przodu. Natomiast moim zdaniem trzeba poprawić naszą koncentrację i przede wszystkim musimy zacząć być indywidualnie odpowiedzialni za wydarzenia na boisku. Jesteśmy na świeżo po krótkiej analizie spotkania z Termalicą, podczas którego popełniliśmy mnóstwo takich prostych, indywidualnych błędów związanych z ustawieniem, ale przede wszystkim z podejmowaniem decyzji i oceną sytuacji. One nie mogą się zdarzać na tym poziomie i dostaliśmy srogą lekcję, bo Termalica bezlitośnie wykorzystała nasze błędy w obronie.