Hetman Zamość - Korona Kielce [ZAPOWIEDŹ]
W meczu 36. kolejki III ligi grupy IV Korona II Kielce zmierzy się na wyjeździe z Hetmanem Zamość.
Drużyna prowadzona przez trenera Władimira Gieworkiana obecnego sezonu nie może uznać za szczęśliwy. Od początku notuje wyniki poniżej oczekiwań. Jak dotąd zawodnicy z Lubelszczyzny zdołali zainkasować zaledwie 8 punktów, które zapewniają im ostatnią pozycję w tabeli. W obecnie trwającej kampanii Hetmanowcy odnieśli tylko jedno zwycięstwo i pięć razy zremisowali. Ich pozostałe pojedynki kończyły się przegranymi.
W ostatniej kolejce ekipa z Lubelszczyzny mierzyła się na wyjeździe z Jutrzenką Giebułtów. Rywalizacja drużyn walczących o utrzymanie zakończyła się wygraną zespołu z Małopolski, który pokonał przyjezdnych 5:3. Warto zaznaczyć, że po 35 minutach Hetman przegrywał już 3 bramkami. Mimo to, po przerwie zdołał doprowadzić do wyrównania za sprawą dwóch trafień Chyrchały i jednego gola Łapińskiego. W końcówce zawodnicy z Zamościa stracili jednak czujność i jeszcze 2 razy musieli wznawiać grę od środka.
Żółto-Czerwoni w minioną niedzielę podzielili się punktami z ekipą Podhala Nowy Targ. W tym pojedynku żadnej ze stron nie udało się pokonać golkipera rywala. Więcej o tym spotkaniu można przeczytać tutaj.
Patrząc na bilans bramkowy naszego najbliższego przeciwnika możemy zauważyć, że ma on zdecydowany problem z grą w defensywie. Zamościanie stracili najwięcej bramek spośród wszystkich zespołów występujących na poziomie czwartej klasy rozgrywkowej w Polsce. Rywale zdołali wpakować piłkę do ich siatki aż 118 razy. To spowodowało, że Hetman traci średnio 3 bramki na mecz.
Działania ofensywne lubelskiego zespołu również odbiegają od ideału. W ataku najskuteczniejszy był Rafał Kruczkowski, który 7 razy wpisał się na listę strzelców dla Hetmana. Był, bo w zimowym okienku zmienił barwy klubowe na drugoligową Olimpię Grudziądz. Teraz w głównej mierze za strzelanie goli odpowiada Przemysław Chyrchała, którego licznik zatrzymał się na 6 trafieniach.
W ostatnim meczu obu ekip na prowadzenie wyszli przyjezdni. W 18. minucie na listę strzelców wpisał się Myszka. Nasza jedenastka przez długi czas nie mogła znaleźć sposobu na przeforsowanie linii obrony Hetmana. Dopiero 9 minut przed końcem regulaminowego czasu gry pokonać bramkarza gości udało się Konstantynowi, który zapewnił nam punkt w tej rywalizacji.
Początek spotkania w środę, 19 maja o godzinie 17:00.