Rezerwy zwycięskie w derbach regionu
W spotkaniu 41. kolejki III ligi grupy IV rezerwy Korony wygrały 2:0 z Wisłą Sandomierz. Bramki dla naszego zespołu strzelili Słabosz i Zawadzki.
Już w 4. minucie po podaniu od Zwoźnego na czystą pozycję na lewej stronie wyszedł Piróg, ale zdołał go zatrzymać obrońca sandomierskiej drużyny i tym samym oddalił zagrożenie ze swojego pola karnego. Następnie po centrze Strzebońskiego strzał głową oddał Dziubek, lecz trafił prosto w Pietrasika.
W 22. minucie na uderzenie na bramkę zdecydował się Bujak, ale było ono na tyle lekkie, że bramkarzowi gości udało się sparować piłkę na rzut rożny. Z tego fragmentu gry nie udało się nam zagrozić przeciwnikowi.
Po kilku minutach Jopkiewicz uruchomił podaniem Strzebońskiego, który jednak został powstrzymany przez formację obronną drużyny prowadzonej przez trenera Wójcika. Mimo, że coraz mocniej napieraliśmy na rywala jednocześnie zachowując czujność w swoim polu karnym to nie udawało się nam znaleźć sposobu, by trafić do siatki Wisły.
Jeszcze przed końcem pierwszych 45 minut Kiełb przerzucił futbolówkę do Strzebońskiego, który w polu karnym minął obrońcę gości. Strzał 17-latka obronił golkiper z Sandomierza.
Do przerwy wynik na tablicy nie uległ zmianie.
Niedługo po wyjściu na drugą część zawodów świetnym podaniem od Zwoźnego został obsłużony Strzeboński, który w polu karnym przechytrzył obrońców gości, ale mimo dobrej okazji nie pokonał Pietrasika.
Ta sztuka udała się chwilę później Słaboszowi, który popisał się świetnym bezpośrednim strzałem zza pola karnego i umieścił piłkę w siatce rywali zza miedzy.
W kolejnych minutach bliscy podwyższenia prowadzenia byli Piróg i Zawadzki, ale zabrakło nam wykończenia wypracowanych okazji.
Następnie w pole karne wbiegł Piróg, który wyłożył piłkę Strzebońskiemu, ale młodzieżowiec uderzył nad bramką sandomierzan.
Po ponad godzinie gry kolejna dobra sytuacja wykreowana przez Żółto-Czerwonych i tym razem dobrze zachował się Zawadzki i podwyższył naszą przewagę.
Do końca spotkania utrzymywaliśmy się przy piłce na połowie drużyny przyjezdnej, ale już nie udało się nam trafić po raz kolejny do bramki Wisły.
- Jeszcze kilka kolejek wcześniej nikt nawet nie brał pod uwagę, że na mecz przed końcem rozgrywek w III lidze będziemy mieli jeszcze szansę na utrzymanie na tym poziomie. Natomiast myślę, że chłopcy wykonują naprawdę dobrą pracę na treningach i to procentuje później na boisku. Dzisiaj w pierwszej połowie nie graliśmy tego, co sobie założyliśmy. Było tylko kilka składnych akcji, po których mogliśmy strzelić nawet dwie bramki. Druga odsłona to już pełna dominacja i zdecydowanie poprawiliśmy jakość i szybkość gry, dzięki czemu udało się nam zasłużenie wygrać. Zwycięstwo mogło być nawet wyższe. Za tydzień jedziemy po 3 punkty do Wiązownicy, a reszta jest już od nas niezależna - podsumował pojedynek trener Korony II Kielce Marek Mierzwa.
Korona II Kielce - Wisła Sandomierz 2:0 (0:0)
Korona: Drej - Kiełb (46' Zawadzki), Kośmicki, Dziubek, P. Lisowski (82' K. Turek), Piróg, Jopkiewicz, Słabosz, Strzeboński (79' Czerwiak), Bujak (69' R. Turek), Zwoźny (69' Świtowski)
Wisła: Pietrasik - Serek, Tyl (76' Nikołaj), Sudy, Siedlecki, Matuszewski (63' Wiśniewski), Pieniążek, Kajpust, Charszla, Chmielowiec, Taranek
Gole: 51' Słabosz, 60' Zawadzki
Żółte kartki: Charszla, Kajpust
Sędzia: Grzegorz Jabłoński (Kraków)