Adrian Danek: Razem możemy stworzyć coś naprawdę ciekawego
W drugim meczu sparingowym przed sezonem 2021/22 Korona Kielce wygrała 2:0 z Widzewem Łódź. Po zakończonym spotkaniu porozmawialiśmy z Adrianem Dankiem.
Drugi sparing i drugie zwycięstwo. Jak duży wpływ ma to na wasze morale i atmosferę w drużynie?
- Wiadomo, że atmosferę w zespole można zbudować poprzez dobre wyniki, ale według mnie najważniejsze jest to, że zrealizowaliśmy cały plan tygodniowy tak, jak rozpisał nam trener. Ciężko pracujemy podczas okresu przygotowawczego i cieszymy się, że wygraliśmy w kolejnym meczu towarzyskim. Jednak na razie największą uwagę skupiamy na budowaniu gry i szukaniu jak najlepszych rozwiązań na boisku.
Wygraliśmy 2:0 z Widzewem, staramy się grać bardziej ofensywny futbol. Jak podoba ci się styl gry preferowany przez trenera Nowaka?
- Na pewno trener chce grać w piłkę i ma do tego fajnych zawodników. Myślę, że możemy razem stworzyć coś naprawdę ciekawego. Widać, że nie chodzi tutaj tylko o wykopanie futbolówki za połowę, tylko staramy się rozgrywać również od bramkarza. Pokonaliśmy łodzian 2:0 i na pewno za pozytyw możemy uznać to, że zdobyliśmy 2 bramki, a nie straciliśmy ani jednej. Zaczyna to wyglądać tak, jak powinno i oby tak zostało.
Jak wkomponowałeś się w naszą drużynę? Czy można powiedzieć, że po tych dwóch tygodniach treningów złapałeś z kolegami z zespołu wspólny język?
- Myślę, że chłopaki dobrze mnie przyjęli do drużyny. Nie jestem już najmłodszym zawodnikiem, także ten proces aklimatyzacji na pewno jest mi łatwiej przejść. W szatni panuje dobra atmosfera i każdy chce się ze sobą zgrać. Złapaliśmy ze sobą fajny kontakt i według mnie z każdym kolejnym dniem będzie jeszcze lepiej.
10 lipca Korona świętuje swoje urodziny i taka wygrana, mimo że to tylko sparing na pewno wywołuje na twarzy dodatkowy uśmiech.
- Rzeczywiście ta data jest szczególna dla każdego Koroniarza i fajnie, że w takim dniu odnieśliśmy zwycięstwo. Oczywistym jest to, że chcielibyśmy, aby takich szczęśliwych rezultatów było w nadchodzącym sezonie jak najwięcej. Zasługuje na to cała żółto-czerwona społeczność.