[Akademia] Trener Kordian Wójs: Chcemy zbudować ekipę na miarę Korony
W sobotę, 21 sierpnia o godzinie 12:00 drużyna U-17 z Akademii Korona zainauguruje sezon 2021/22. Przed zbliżającym się spotkaniem z Wisłą Puławy porozmawialiśmy z trenerem Kordianem Wójsem.
Dołączył trener do Akademii Korona zaraz po jej utworzeniu, jako szkoleniowiec zespołu U-17, czyli naszego reprezentanta na szczeblu CLJ-ki. Co wpłynęło na podjęcie decyzji o dołączeniu do żółto-czerwonej Akademii?
- Na taki obrót sprawy wpłynęły dwie rzeczy. Pierwszą jest znajomość z dyrektorem Tomaszem Wilmanem i koordynatorem Markiem Mierzwą. To właśnie przez ich fachowość i zaangażowanie pojawiła się w mojej głowie chęć podjęcia takiego wyzwania. Natomiast drugim atutem był projekt, który powstał w Kielcach. Utworzenie Akademii przy takim klubie to niesamowita wartość dodana. Korona sama w sobie jest topową marką w Polsce, więc nie mogłem się długo zastanawiać. To był najlepszy dla mnie kierunek.
Jak bardzo różni się praca z młodymi chłopakami, którzy dopiero co uczą się gry w piłkę a seniorami? Do tej pory pracował trener z ekipą juniorów w Cracovii, a większość doświadczenia zbierana była podczas pracy ze starszymi piłkarzami. Jak wiadomo, specyfika treningu jest na pewno odmienna.
- Problem nie leży w samym wyszkoleniu zawodników, gdyż teraz coraz wcześniej zaczynają grę w piłkę. Są także systemy szkolenia w naszym kraju, dzięki którym jest to wszystko usystematyzowane. Gdy byłem trenerem seniorów to pamiętam, że pojawiali się u nas rozwojowi młodzieżowcy, ale w wielu przypadkach nie byli oni przygotowani pod względem mentalnym. Technicznie wyglądali w porządku, nad motoryką trzeba było trochę popracować. Natomiast jeśli chodzi o zachowanie w szatni i na boisku oraz o odpowiedzialność, to był problem. W Koronie chcę przygotować tych młodych chłopców do tego, co ich czeka za ścianą, powiedzmy w szatni ekstraklasowej ekipy. Zależy mi na tym, by wchodząc na ten poziom poradzili sobie i żeby potrafili znieść te dodatkowe obciążenia.
Już w sobotę, 21 sierpnia drużyna U-17 rozpoczyna rozgrywki CLJ. Jaki cel trener stawia przed młodymi Koroniarzami?
- Nasz zespół jest jeszcze w fazie tworzenia, tak samo jak i cała Akademia. Nie będziemy ukrywać, że jesteśmy świeżym tworem. Pracujemy ze sobą od 12 lipca. W drużynie jest część chłopców, którzy byli tutaj już wcześniej, ale są również osoby przyjezdne, dlatego należy zaznaczyć, że dopiero się kształtujemy. Nie będę opowiadał, że w każdym meczu będziemy walczyć o 3 punkty, bo jest to sprawą wiadomą. Przede wszystkim zależy nam na zbudowaniu ekipy na miarę Korony. Oczywiście chcemy w możliwie jak najkrótszym czasie dojść do dyspozycji, która pozwoli nam rywalizować o najwyższe cele. Powtórzę się, ale na razie jesteśmy na etapie budowy, dlatego nie zakładamy żadnych celów w kontekście mistrzostwa Polski. Wiadomo, że będziemy o to walczyć w perspektywie całego sezonu, ale póki co w rundzie jesiennej chcemy na spokojnie stworzyć zespół, by wiosną grać o wyższy rezultat.
Do Kielc przyjedzie beniaminek, Wisła Puławy. W składzie naszego rywala nie zaszło wiele zmian względem ekipy, która zapewniła puławianom awans. Czego możemy się spodziewać?
- Na pewno nie będzie to łatwy mecz. Wisłę prowadzi trener Marcin Popławski, który jeszcze jako zawodnik spędził na boisku sporo minut. Styl w jakim nasz najbliższy przeciwnik zrobił awans i fakt, że odbyło się to grając praktycznie całym rocznikiem z 2005 roku wymaga od nas zachowania dużej koncentracji w czasie spotkania. To nie będzie pojedynek z typowym beniaminkiem, bo ci chłopcy z Puław przebywają ze sobą bardzo długo i na pewno są zgranym zespołem. Trzeba również zaznaczyć, że nie mają nic do stracenia, więc przyjadą do Kielc zmotywowani i będą chcieli się pokazać na poziomie CLJ. Dla nas z pewnością sobotni pojedynek będzie wymagający i na to też przygotowujemy naszych zawodników. Analizując całą ligę i wszystkie ekipy rywalizujące w grupie D, nie można jednoznacznie powiedzieć, kto na dzisiaj może być do spadku, a kto sięgnie po mistrzostwo. W poprzednich latach sytuacja była bardziej klarowna jeszcze przed sezonem. Myślę, że obecnie każdy z każdym będzie toczył zacięty bój.
W trakcie przygotowań do nowego sezonu rozegraliśmy sporo meczów kontrolnych. Jak wiadomo, wyniki były różne. Czy jest trener zadowolony z tego jak przepracowaliśmy ten okres? Czy widać duży postęp w naszej grze?
- Mogę powiedzieć jedno. Wykonaliśmy kawał dobrej roboty. Praktycznie przez większość okresu przygotowawczego trenowaliśmy po dwa razy dziennie. Zagraliśmy 8 sparingów z bardzo dobrymi rywalami. Mierzyliśmy się między innymi z Polonią Warszawa, SMS-em Łódź, Rakowem Częstochowa i Legią Warszawa. Nie patrzyłbym do końca na wyniki, tylko właśnie na progres, jaki został zrobiony. Naprawdę dużo poprawiliśmy w naszej grze i zrozumieliśmy także wspólnie o chcemy walczyć. Na pewno nie jest wstydem przegrać chociażby z Legionistami. Jestem spokojny o ligę, bo zespół U-17 zaczyna mieć już swoje kolory, dlatego patrzymy na nowy sezon z optymizmem.
Czy na naszych młodych Koroniarzy możliwość stanowienia w przyszłości o sile pierwszego zespołu Korony może działać napędzająco?
- Chłopcy są w takim wieku, że patrzą jak najwyżej i my, jako trenerzy chcemy ich też tak ukierunkować. Druga drużyna jest dla nich kolejnym szczeblem w dojściu na szczyt. Zawodnicy muszą zdawać sobie jednak sprawę, że bardzo dużo zależy od ich zaangażowania i chęci. Na pewno im wyżej gra Korona i rezerwy, tym lepiej dla rozwoju zawodników z Akademii. W Kielcach mamy aspiracje na awans, dzięki czemu udało się nam pozyskać paru ciekawych piłkarzy. Uważam, że jesteśmy topową marką. Pamiętam, że bardzo często grałem przeciwko Koronie zarówno w seniorach, jak i juniorach i zawsze to były ciężkie pojedynki. Musimy zrobić wszystko, byśmy powrócili na centralne rozgrywki.