Koroniarze pokonali Górali w Bielsku
W meczu 8. kolejki Fortuna 1 Ligi…
W pierwszym kwadransie spotkania obie drużyny miały swoje sytuacje do objęcia prowadzenia. Najpierw w 13. minucie Grzegorz Szymusik płaskim strzałem w światło bramki starał się zaskoczyć bramkarza gospodarzy, a chwilę później Kamil Biliński zmusił do interwencji Konrada Forenca, ale golkiper Żółto-Czerwonych spisał się na miarę oczekiwań.
W 18. minucie Jakub Łukowski ruszył do przodu po przerwanej akcji gospodarzy i otrzymał idealne podanie na dobieg zostawiając za sobą obrońców Podbeskidzia. Wyszedł na sytuację sam na sam z Martinem Polackiem, którego pokonał techniczną podcinką kierując piłkę do bramki wyprowadzając tym samym Koronę na prowadzenie.
Górale starali się po utracie bramki doprowadzić do wyrównania, lecz szczelna obrona gości nie pozwalała im na stworzenie odpowiedniego zagrożenia w polu karnym Forneca. Koroniarze konsekwentnie realizowali plan taktyczny naszkicowany przed meczem przez sztab szkoleniowy.
Dziesięć minut po zdobyciu pierwszego gola w świetnej sytuacji znalazł się Łukasz Sierpina dzięki podaniu od Adama Frączczaka, jednak tym razem kielczanom nie udało się podwyższyć wyniku, ponieważ strzał pomocnika okazał się minimalnie niecelny.
W 44. minucie meczu Giorgi Merebashvili wykorzystał błąd w ustawieniu defensywy kielczan i doprowadził do wyrównania pokonując Konrada Forenca płaskim strzałem po ziemi. Arbiter główny po tej akcji zakończył pierwszą cześć spotkania.
Druga połowa rozpoczęła się dla Koroniarzy idealnie za sprawą szybko objętego prowadzenia. W 53 minucie Łukowski ustawił się w linii z obrońcami gospodarzy w momencie podania, dzięki czemu uniknął spalonego i w sytuacji sam na sam pokonał ponownie Polacka.
W 57. minucie sędzia główny podyktował rzut karny dla Podbeskidzia za nieprzepisowe zagranie w polu karnym Jacka Podgórskiego. Weryfikacja sytuacji nie przyniosła zmiany decyzji, a dwie minuty później karnego na bramkę zamienił Kamil Biliński.
Do groźnie wyglądającego starcia doszło w 61. minucie spotkania. Interwenującego Forenca trafił w twarz Dawid Polkowski za co otrzymał żółtą kartkę, natomiast golkiper kielczan przez dłuższy czas był opatrywany przez sztab medyczny gości na murawie. Ostatecznie została podjęta decyzja o możliwości kontynuowania gry przez bramkarza.
W miarę upływu czasu można było zaobserwować coraz więcej agresywnych zagrań po każdej ze stron, które kończyły się interwencją arbitra .
W 92. minucie Korona po raz trzeci w tym spotkaniu wyszła na prowadzenie za sprawą Jakuba Górskiego, który po podaniu od Frączczaka pokonał interweniującego Martina Polacka. Jak się okazało była to bramka na wagę 3 punktów, gdyż kilka chwil później sędzia zakończył pojedynek na stadionie w Bielsku-Białej
Podbeskidzie Bielsko-Biała Korona Kielce 2:3 (1:1)
Podbeskidzie: Polacek – Kowalski-Haberek, Frelek (Bieroński 72’), Janota (Polkowski 54’), Biliński, Merebashvili (Roman 72’), Gach (Bonifacio 72’), Scalet, Rodriguez, Gutowski, Mikołajewski (Wypych 80’)
Korona: Forenc – Szymusik, Zebić, Koj, Danek – Podgórski (Petrović 80’), Oliveira, Szpakowski (Górski 80’), Sierpina – Łukowski (Lewandowski 96'), Frączczak
Gole: Merebashvili 45’, Biliński 59’ - Łukowski 18’ 53’, Górski 92'
Żółte kartki: Frelek, Polkowski, Merebashvili, Bieroński - Forenc, Koj, Petrović,
Sędzia: Dominiki Sulikowski