Poznaj bliżej nasz zespół #Dawid Błanik
Dawid Błanik to kolejny z zawodników, którzy zasilili żółto-czerwone barwy w letnim okienku transferowym i którego zapytaliśmy o pobyt w Kielcach i nie tylko.
Co skłoniło Cię do transferu do Korony Kielce?
- Na pewno cel, który był tutaj zakładany przed sezonem, start sezonu, który w wykonaniu Korony był bardzo dobry oraz drużyna, która posiada dużo jakości. Jednak myślę, że przede wszystkim dla mnie jest to duży krok do przodu.
Masz już za sobą grę w paru klubach. Gdzie najlepiej się czułeś? Który najlepiej wspominasz?
- Mimo młodego wieku, mam już za sobą grę w kilku klubach. Na pewno w każdym klubie czegoś się nauczyłem. Pogoń Szczecin to bardzo poukładany klub, który ciągle występuje na ekstraklasowych boiskach więc ten poziom piłkarski był tam bardzo wysoki. Z każdym z klubów łącze na pewno pozytywne wspomnienia. GKS Tychy z pewnością zapadł mi najbardziej w pamięć, ponieważ tam podpisałem swój pierwszy profesjonalny kontrakt i od tego wszystko się zaczęło.
Trzy sezony spędziłeś w Czechach. Czym była spowodowana decyzja o wyjeździe za granicę?
- Na pewno nie była to łatwa decyzja. Wyjeżdżając do Czech miałem 14 lat. Wyjechałem zupełnie sam, bez rodziców, do internatu. Dużym plusem był na pewno fakt, że była tam polska szkoła, z polskim językiem nauczania więc nie miałem problemu jeśli chodziło o naukę. Dodatkowo później nauczyłem się też języka czeskiego. To była tak naprawdę szybka decyzja. Rozmowa z rodzicami i wyjazd początkowo na tygodniowe testy do Karwiny. Patrząc z perspektywy czasu, uważam, że podjąłem bardzo dobrą decyzję.
Jak porównałbyś poziom piłkarski w Polsce, a w Czechach?
- Doświadczyłem tam jedynie piłki na poziomie juniorskim i ta stoi na bardzo wysokim poziomie.
Utrzymujesz kontakt z zawodnikami z poprzednich klubów?
- Tak, z każdego klubu mam kilku znajomych, z którymi nadal utrzymuję kontakt. Dla przykładu z Pogoni Szczecin będą to Sebastian Kowalczyk oraz Mariusz Malec.
Jak oceniasz te kilka miesięcy spędzone w Koronie?
- Zależało mi na tym aby szybko wkomponować się w drużynę. Przyszedłem w trakcie sezonu wiec tego czasu nie było za wiele. Na pewno moim pierwszym celem było wskoczenie do wyjściowego składu i kontynuowanie z drużyną dobrego startu sezonu. Aktualnie przechodzimy przez mały kryzys, ale jestem dobrej myśli patrząc na nasze doświadczenie w drużynie i pracę, którą wykonujemy.
Z kim z szatni najbardziej się trzymasz?
- Przychodząc z Sandecji był już tutaj w Koronie Adrian Danek więc od początku największy kontakt mam właśnie z nim.
Rozegrałeś też kilkanaście spotkań w Ekstraklasie, grając w Pogoni Szczecin. Uważasz, że ta delikatna przygoda na najwyższym poziomie rozgrywkowym była dla ciebie dobrą lekcją? Czego się wtedy nauczyłeś?
- Tych spotkań nie było zbyt wiele. Tylko sezon spędziłem w Pogoni w Ekstraklasie. Później poszedłem do Opola. Rozegrałem 14 spotkań na najwyższym poziomie rozgrywkowym. Brakowało mi wtedy takiego regularnego grania. Zazwyczaj wchodziłem wtedy na boisko w końcówce spotkań. Czas tam spędzony wspominam dobrze, jednak myślę, że na pewno jest parę rzeczy, które mógłbym zrobić lepiej. Coś poprawić, aby wyciągnąć jeszcze więcej z tych minut, które miałem w Ekstraklasie.
Jak oceniasz poziom piłkarski w Ekstraklasie, a w I lidze?
- Duża kultura gry, dużo spokoju na boisku mają zawodnicy grający w Ekstraklasie. W pierwszej lidze jest dużo boiskowej walki, czasami nawet chaosu.
Jaka jest Twoja ulubiona drużyna?
- Nie mam jakiejś mega ulubionej, ale jeśli miałbym wybrać to będzie to Chelsea.
Jaki jest twój ulubiony zawodnik? Na kim się wzorujesz?
- Zazwyczaj kiedy oglądam mecze to przypatruje się kilku zawodnikom, nie tylko jednemu. Na pewno będzie to Neymar, czy Mbappe.
Jak podobają Ci się Kielce? Masz już jakieś swoje ulubione miejsca?
- Mieszkam tutaj od niedawna więc ciężko powiedzieć. Jeszcze nie miałem okazji tak naprawdę zwiedzić Kielc. Zazwyczaj po meczu, kiedy mamy trochę wolnego to wracam do domu, bo na Śląsk mam bardzo blisko.
Gdybyś nie został piłkarzem, to byłbyś..?
- Ciężkie pytanie. Od dziecka cały swój wolny czas zawsze spędzałem na boisku. Myślę, że od początku moim marzeniem było, aby zostać piłkarzem.
Co robisz w wolnym czasie, jakie masz hobby?
- Wszystko dookoła jest związane z piłką. Wracam z treningu to głównie skupiam się na regeneracji. Lubię też czasami zagrać w jakąś gierkę na playstation z kolegami. Są takie dni, w których lubię sięgnąć po książkę, czy obejrzeć coś na Netflixie.
Start sezonu w wykonaniu Korony był wyśmienity, teraz jest delikatny spadek formy. Co jest tego powodem Twoim zdaniem?
- Ciężko powiedzieć. Myślę, że gdybyśmy znali na to receptę, już dawno zostałoby to wyeliminowane, poprawione przez nas. Tych meczów, w których gramy słabiej jest niestety ostatnio sporo. Musimy zrobić wszystko aby tych wahań formy było jak najmniej.
Nie grałeś w kilku ostatnich spotkaniach, wróciłeś na mecz w Katowicach. Co to była za kontuzja? Czujesz się już w 100% gotowy?
- Miałem problem z blizną na mięśniu czworogłowym. Dwa lata temu miałem naderwany mięsień i teraz w meczu z Widzewem pojawiła się drobna kontuzja i nie byłem w stu procentach zdolny do gry. Teraz jednak wszystko jest już w porządku i chce pomóc kolegom z drużyny na boisku.
Jakie są Wasze cele drużynowe na najbliższe tygodnie, do momentu zakończenia rundy jesiennej?
- Patrzymy na każde spotkanie oddzielnie. W każdym meczu będziemy chcieli wygrać, szczególnie, że te mecze, które są za nami nie były wyśmienite. Musimy ciężko pracować i skupić się, aby zdobywać w każdym spotkaniu komplet punktów.
Jakie są twoje indywidualne cele?
- Myślę, że to pytanie możemy zostawić i poczekać na koniec sezonu. Wtedy zobaczymy co zostało przeze mnie zrealizowane.