Pierwsza sparingowa porażka
W pierwszym meczu kontrolnym w tureckim Belek Żółto-Czerwoni przegrali 1:2 z FC Orenburgiem.
Podopieczni trenera Leszka Ojrzyńskiego mocno weszli w spotkanie. Już w 2. minucie na strzał z dystansu zdecydował się Jacek Podgórski, lecz futbolówka minęła bramkę rosyjskiej drużyny. Na odpowiedź Orenburga nie musieliśmy długo czekać. Jeden z zawodników rywala zdecydował się na dośrodkowanie, ale dobrze ustawiony Błanik oddalił zagrożenie.
W 12. minucie Shikavka zdołał przechwycić futbolówkę ze środka pola, podał do Łukowskiego, lecz jego uderzenie powędrowało obok bramki rywala. Orenburg starał się odpowiadać na nasze ataki, ale nie był w stanie w znaczącym stopniu zagrozić stojącemu między naszymi słupkami Forencowi.
Po niespełna półgodzinie gry nieprzepisowo zatrzymany przed polem karnym przeciwnika został Shikavka i sędzia przyznał Koroniarzom rzut wolny. Dośrodkować próbował Takać, lecz zabrakło skuteczności. Zyskaliśmy jeszcze możliwość uderzenia z narożnika boiska, ale golkiper z Rosji zdołał złapać piłkę.
W 28. minucie Shikavka zaliczył przechwyt piłki, po czym dośrodkował w pole karne. Żaden z naszych zawodników nie zdołał jednak wykończyć tej akcji. 2 minuty później kielczanie wyszli z kontrą. Z futbolówką pomknął Takać, lecz w chwili wychodzenia na czystą pozycję został nieprzepisowo zatrzymany.
W 36. minucie po dośrodkowaniu z prawej strony murawy, piłkę do siatki Forenca wpakował Famaeyeh.
Do przerwy wynik nie uległ zmianie.
Na drugą część zawodów wyszliśmy w nieco zmienionym zestawieniu. Początek spotkania był wyrównany. W 48. minucie Żółto-Czerwoni próbowali zaskoczyć defensywę Orenburga po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, lecz na posterunku znajdował się bramkarz rywala. Chwilę później na uderzenie z dystansu zdecydował się jeszcze Petrović, ale strzał 21-latka został zablokowany przez obrońcę rywala.
W 58. minucie w dogodnej sytuacji znalazł się Amroziński, lecz piłkę po jego strzale w ostatniej chwili zdołał wybić zawodnik rosyjskiej ekipy.
W 65. minucie faulu dopuścił się Szymusik i sędzia wskazał na jedenasty metr. Rzut karny na bramkę zamienił Famaeyeh. Na odpowiedź Korony czekaliśmy do 71. minuty, kiedy za zagranie ręką rzut karny został przyznany podopiecznym trenera Leszka Ojrzyńskiego. Kontaktowego gola zdobył Górski.
Żółto-Czerwoni do ostatnich sekund walczyli jeszcze o wyrównanie wyniku, lecz rezultat nie uległ zmianie.
Korona Kielce - FC Orenburg 1:2 (0:1)
Korona (I połowa): Forenc - Corral, Malarczyk, Koj, Podgórski, Łukowski, Takać, Szpakowski, Gąsior, Błanik, Shikavka
Korona (II połowa): Forenc - Sierpina, Zebić, Szymusik, Majewski (79’ Seweryś), Sewerzyński, Górski, Strzeboński (79’ Bojańczyk), Oliveira, Petrović, Amroziński
Gole: 71’ Górski (k) - 36’, 66’ (k) Famaeyeh
Żółta kartka: Szpakowski