Światowy Dzień Kota
Radek i Karol Turkowie pojawili się z wizytą Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt w Dyminach. Odwiedzili kocich podopiecznych tej placówki z okazji ich święta.
Schronisko w Dyminach sprawuje obecnie opiekę nad prawie trzydziestoma kotami.
Część z nich jest już tam jakiś czas i nadal nie udało się im znaleźć swoich nowych domów.
Jednym z takich szczególnych podopiecznych jest Homer - kocur, który trafił tu po wypadku komunikacyjnym. Dzięki pomocy opiekunów odzyskał większą część sprawności, ale jedna z jego łapek ucierpiała bardziej. Nauczył się z nią normalnie funkcjonować i w pełni chciałby cieszyć się życiem przy nowym właścicielu.
Kolejnym kocim kawalerem, któremu bardzo przydałby się nowy dom jest Wąs - ma około 8 lat i na skutek wypadku stracił wzrok w jednym oku. Po przebyciu leczenia jest ogromnie wdzięczny za okazaną pomoc i łaknie kontaktu z człowiekiem.
Następnym kocurem, który już jakiś czas przebywa w schronisku jest Rambo - tak jak dwaj poprzednicy uległ wypadkowi, na skutek którego nie ma pełnej sprawności w jednej z łap. Akceptuje inne koty i sam prosi o kontakt człowieka, kiedy tylko jest jego pobliżu.
Żożo i Żabcia to siostry, które są stosunkowo młodymi kocicami, ale już po zabiegu sterylizacji, więc mogą bez przeszkód szykować się do przeprowadzki, jeśli tylko ktoś da im taką możliwość.
PiriPiri jest wysterylizowaną kotką, która jak tylko dotknie się jej sierści ręką łasi się i szuka czułości.
Kocurro to delikatnie nieśmiały kocur, który ma 10 lat i przez to też coraz mniejsze szanse na adopcję. Kiedy ma możliwość obcowania z człowiekiem bezpośrednio, wtedy pokazuje całym sobą, że może być idealnym kompanem na leniwe wieczory w towarzystwie czworonoga.
- Z okazji Dnia Kota chciałabym zachęcić wszystkich do adopcji. Schroniska najczęściej są kojarzone głównie z psami, ale u nas mamy również około trzydziestu kotów. Zbliżamy się do wiosny, czyli do okresu, w którym będzie trafiać do nas jeszcze więcej małych kociąt. Najbardziej potrzebujące są te po jakiś wypadkach bądź po cięższych przeżyciach, na które nikt nie zwraca uwagi. Mamy jednak wciąż nadzieję, że uda się im znaleźć kochający dom i rodzinę, która je zaakceptuje - powiedziała technik weterynarii, Klaudia Kogut.
- Byłem dzisiaj pierwszy raz w schronisku i bardzo mi się podobało. Zachęcam wszystkich, którzy nigdy nie byli. Jest naprawdę dużo zwierzaków, które czekają na naszą pomoc, szukają schronienia i potrzebują naszego ciepła - zrelacjonował nam Karol Turek.
- Z okazji Dnia Kota odwiedziliśmy dzisiaj Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Dyminach. Również była to moja pierwsza wizyta w schronisku i uważam to za bardzo fajne doświadczenie. Ja osobiście nie mam żadnego kotka w domu, ale po dzisiejszej wizycie z chęcią przygarnąłbym jednego do domu - podsumował Radek Turek.
Wszystkie dostępne kociaki możecie znaleźć z opisami i albumami zdjęć TUTAJ.