Oskar Sewerzyński: Chcemy stworzyć twierdzę w Kielcach
W zaległym meczu 25. kolejki Fortuna 1 Ligi Korona Kielce po niezwykle emocjonującym spotkaniu wygrała 2:1 z Podbeskidziem. Po ostatnim gwizdku porozmawialiśmy z Oskarem Sewerzyńskim. Sprawdźcie, jak wtorkowy mecz podsumował nasz młodzieżowiec.
W meczu z Podbeskidziem działo się dosłownie wszystko. Gole, nieuznane bramki, słupki, parady bramkarzy oraz kapitalny strzał Jacka Kiełba w doliczonym czasie gry dający zwycięstwo Koronie Kielce.
- Tak, w spotkaniu z Podbeskidziem działo się dosłownie wszystko. Najważniejsze, że to my wychodzimy z niego zwycięsko i trzy punkty zostały w Kielcach. To cieszy.
Chyba musisz przyznać, że szczęście szczególnie w drugiej połowie się do Was uśmiechało.
- Rozpoczęliśmy drugą połowę od strzelonej bramki, niestety nieuznanej, a już chwilę później to Podbeskidzie zdobyło gola i mieliśmy remis. Mecz stał się już swego rodzaju boiskową walką. Drużyna gości również stwarzała groźne sytuacje, też strzelili bramkę, która również nie została na nasze szczęście uznana. Wydawało się, że mecz zakończy się remisem, ale fenomenalna bramka Ryby dała nam niezwykle ważne zwycięstwo. Pozostaje się tylko cieszyć, że to spotkanie tak się zakończyło.
Twój występ można chyba uznać za dobry?
- Nie mi to oceniać, ale dziękuję. Na boisku chcę dawać z siebie wszystko.
Sporo pracy miałeś w tym spotkaniu. Sporo odbiorów, a łatwo nie było bo Podbeskidzie stawiało ciężkie warunki i równie groźnie atakowało.
- Tak, uważam, że Podbeskidzie to naprawdę bardzo dobry zespół. Grają dobrze w piłkę, mają kreatywnych zawodników i to było widać szczególnie w drugiej połowie. Oddali sporo groźnych strzałów. Ratowały nas poprzeczki, słupki oraz fenomenalne interwencje Foriego. Szczęście nam sprzyjało, ale ono również jest potrzebne w piłce.
Czy po takim meczu z wymagającym przeciwnikiem, meczu trudnym, gdzie szala zwycięstwa przechyliła się dopiero w doliczonym czasie gry, złapiecie trochę luzu oraz więcej pewności siebie?
- Miejmy nadzieję, że to będzie taki fajny impuls dla naszego zespołu. Chcemy stworzyć twierdzę w Kielcach i wygrywać wszystkie kolejne mecze i oby tak było już w najbliższym spotkaniu w sobotę, z Zagłębiem Sosnowiec.