[Korona II] Wicelider na kolanach!
Koroniarski charakter zachowany! W meczu 7. kolejki III ligi grupy IV druga drużyna Korony odwróciła losy spotkania i pokonała u siebie Stalówkę 5:3! Dubletem popisał się Sowiński, a po jednym trafieniu dołożyli Strzeboński, Konstantyn i Rybus.
Początek spotkania nie był porywający. Oba zespoły spokojnie rozgrywały piłkę, tocząc walkę głównie w środkowej części boiska. Na uderzenie z rzutu wolnego zdecydował się Strzeboński, lecz bramkarz gości sparował futbolówkę na rożny. Następnie goście wyszli z kontrą, po której zaskoczyć Sandacha próbował Duda, ale powstrzymał go Więckowski, wybijając piłkę na aut.
W 26. minucie starcia ponownie Stal próbowała zagrozić Żółto-Czerwonym. Na strzał zdecydował się Szifer, lecz na posterunku znajdował się Sandach. Zielono-Czarni mogli zagrozić jeszcze po centrze z narożnika boiska, ale nasza defensywa skutecznie uniemożliwiła im wykonanie zadania.
W 30. minucie goście dopięli swego. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłkę w naszej siatce umieścił Ziarko. Po wyjściu na prowadzenie Stalówka poszła za ciosem i już 7 minut później zdobyła drugie trafienie. Na listę strzelców wpisał się Szuszkiewicz.
Tuż przed zejściem na przerwę sprawy w swoje nogi wziął Więckowski, który środkiem przedostał się pod bramkę przeciwnika i skierował futbolówkę do Strzebońskiego, który precyzyjnym uderzeniem zdobył kontaktowego gola.
Na drugą połowę wyszliśmy mocno zmotywowani, by odwrócić wynik na swoją korzyść. Koroniarze szukali długich podań, ale nie bali się także wchodzić ze Stalą w pojedynki jeden na jeden.
W 52. minucie Zarandia obsłużył podaniem Piotra Lisowskiego, który wygrał pozycję z golkiperem gości i skierował piłkę w stronę bramki Stali. Ostatecznie wykończył Konstantyn, doprowadzając tym samym do wyrównania.
Kielczanie chcieli pójść szybko za ciosem. Niespełna kwadrans później Konstantyn wypatrzył znajdującego się w dogodnej pozycji Sowińskiego, a ten nie pomylił się i wyprowadził Żółto-Czerwonych na prowadzenie.
Dominacja Korony trwała w najlepsze. W 70. minucie spotkania podanie od Piotra Lisowskiego wykorzystał Rybus, który mocnym strzałem podwyższył nasz rezultat.
Na piątego gola gospodarzy nie musieliśmy długo czekać. 16 minut przed końcem regulaminowego czasu gry pięknym uderzeniem popisał się ponownie Sowiński.
Aktywni byli także Konstantyn i Strzeboński, lecz rozpędzonego 20-latka zdołał powstrzymać Smyłek. Natomiast po bezpośrednim strzale Strzebo na bramkę z rzutu wolnego Stalówkę uratowała poprzeczka.
Przed ostatnim gwizdkiem sędziego ekipa ze Stalowej Woli zdobyła jeszcze bramkę na 5:3. Futbolówkę do naszej siatki wpakował Soszyński.
Podopieczni trenera Mariusza Arczewskiego odnieśli bardzo ważną wygraną, a przy tym pokazali, że Korona nigdy się nie poddaje i gra do końca. Po siedmiu seriach gier Żółto-Czerwoni mają na swoim koncie 12 punktów, które zapewniają nam 6. lokatę. W kolejną sobotę, 17 września o godzinie 15:00 kielczanie zmierzą się na wyjeździe z Lublinianką Lublin.
Korona II Kielce - Stal Stalowa Wola 5:3 (1:2)
Korona II: Sandach - Zwoźny, Pańtak (46’ Kiercz), Więckowski, D. Lisowski, Turek (77’ Jopkiewicz), P. Lisowski, Zarandia (62’ Sowiński), Strzeboński, Konstantyn, Szulc (46’ Rybus)
Stal: Smyłek - Grasza (68' Myszogląd), Kucharczyk, Lebioda (68' Stępniowski), Ziarko, Soszyński, Duda, Szuszkiewicz, Szifer (68' Stelmach), Kitliński, Iwao (68' Khorolskyj)
Gole: 45’ Strzeboński, 52’ Konstantyn, 67’, 74’ Sowiński, 70’ Rybus - 30’ Duda, 37’ Szuszkiewicz, 89’ Soszyński
Żółte kartki: Mucha, Strzeboński, P. Lisowski - Lebioda, Stelmach
Sędzia: Paweł Kukla (Kraków)