[Korona II] Pewne zwycięstwo w derbach województwa!

W sobotnie południe rozpoczęło się spotkanie 14. kolejki III ligi grupy IV rezerw Żółto-Czerwonych z Wisłą Sandomierz. Mecz z dużym animuszem rozpoczęli gospodarze, którzy już od pierwszych sekund starali się narzucić własne warunki. Kilka groźnych strzałów zawodników Korony zostało zablokowanych przez obrońców przeciwnika. W pierwszym kwadransie zespół gości dość sporadycznie bywał na naszej połowie. Z kolei Korona raz po raz nękała defensywę rywala atakami. W 21. minucie skuteczna akcja gospodarzy – odbiór w środkowej strefie zaliczył Piotr Lisowski, który przeprowadził solową akcje i zagrał w pole karne do niepilnowanego Huberta Szulca. 18-latek nie miał problemów z umieszczeniem piłki w siatce.

Żółto-Czerwoni nie zamierzali poprzestać na jednym golu – dalej starali się atakować z dużą intensywnością. Ładny strzał z 18. metra oddał Strzeboński, ale bramkarz Wisły był na posterunku. Chwilę później techniczne uderzenie Zwoźnego minęło cel o kilka centymetrów. Kielczanie stosowali wysoki pressing, co zmuszało gości do niedokładnych zagrań. W 30. minucie kolejny atak Korony. Piłkę w polu karnym dostał Konstantyn. Jeden z obrońców Wisły próbował interweniować, ale przewrócił zawodnika gospodarzy. Sędzia nie miał wątpliwości – rzut karny. Pewnym egzekutorem okazał się Strzeboński i wyszliśmy na dwubramkowe prowadzenie.

Korona dalej przeważała, co oznaczało kolejne okazje. W 42. minucie ładny strzał głową oddał Szulc – bramkarz musiał wykazać się dużym kunsztem, by odbić piłkę. 45 minuta spotkania przyniosła trzecią bramkę dla gospodarzy. Kolejny szybki atak, Konstantyn wpada w pole karne i odgrywa do Piotra Lisowskiego, który dopełnia formalności strzałem do pustej bramki. Chwilę później sędzia odgwizdał koniec pierwszej połowy. Zespół Korony II panował w niej niepodzielnie. Wiślacy nie byli w stanie oddać strzału na bramkę Rafała Mamli.

Początek drugiej odsłony nie przyniósł zmian w obrazie spotkania. „Złocisto-Krwiści” dalej byli stroną przeważającą. Ładną akcją w 50. minucie popisał się Nojszewski, który wpadł w pole karne i odegrał do Zwoźnego – po raz kolejny na posterunku golkiper Wisły – Sebastian Ciołek. 180 sekund później bramka nr 4 dla Korony II. Jeden z pomocników gospodarzy oddał strzał z dalszej odległości – uderzenie zostało wprawdzie obronione przez bramkarza, ale dobitka Szulca była skuteczna. Zawodnicy z Sandomierza pierwsze uderzenie oddali w 56 minucie – nie zagroziło ono jednak Mamli. W 64. minucie kolejna składna akcja podopiecznych trenera Mariusza Arczewskiego, której finałem był strzał z 18 metrów Piotra Lisowkiego, który zdobył tym samym swoją drugą bramkę w tym meczu. Chwilę później oglądaliśmy kolejną składną akcję Koroniarzy, kilka podań, strzał i dobitka – tym razem szczęśliwym strzelcem okazał się Strzeboński.

Kolejne minuty to wzmożona aktywność Sandomierzan – dobrą sytuację miał Persak, ale defensywa kieleckiej jedenastki była skupiona i niebezpieczeństwo zostało zażegnane. Po chwili jednak wszystko wróciło do normy. Wyśmienitą okazję do podwyższenia rezultatu miał Płocica, ale jego strzał na praktycznie pustą bramkę poszybował zbyt wysoko. Swoją przewagę Korona II udokumentowała kolejną bramką w 79. minucie, gdy Szymon Mucha całkowicie zaskoczył bramkarza strzałem z 20 metrów. Kilka minut później mieliśmy kolejną „jedenastkę” dla Koroniarzy po faulu w polu karnym na Piotrze Lisowskim. Ósmą bramkę dla zespołu zdobył pewnym strzałem z „wapna” Płocica. W doliczonym czasie gry jeszcze jedna sytuacja dla Żółto-Czerwonych – strzał Płocicy zatrzymuje się na słupku sandomierskiej bramki. Chwilę później koniec spotkania. Korona rozgromiła Wisłę Sandomierz 8-0 w meczu, w którym przeważała zdecydowanie od pierwszej do ostatniej minuty spotkania, pozostawiając po sobie bardzo dobre wrażenie. Intensywność, z jaką grali gospodarze była nie do okiełznania przez gości. Trener Mariusz Arczewski z pewnością ma powody do zadowolenia.

Korona II Kielce – Wisła Sandomierz 6:0 (3:0)

Korona II: Mamla – Zwoźny, Kiercz, Seweryś, D. Lisowski, P. Lisowski, Nojszewski (’58 Mucha), Turek (’64 Kiełb), Strzeboński (’70 Shinonaga), Konstantyn (’64 Kośmider), Szulc (’58 Płocica)

Wisła: Ciołek - Krajewski, Sprawka, Kałaska, Partyka (’76 Wódz), Peda, Troianovskyi, Persak (’71 Stępień), Bednarz (’46 Solodovnicov), Kuzior, Sudy

Gole: ’21, ‘53 Szulc, ’38 k., ‘67 Strzeboński, ’45, ‘64 P. Lisowski, ‘79 Mucha, ’83 Płocica (k)

Żółte kartki: ’48 Kiercz, ’73 Kośmider - ’38 Kuzior, ’43 Bednarz

Sędzia: Patryk Świerczek (Złota)