Marceli Zapytowski: Dla mnie zwycięstwa drużyny są najważniejsze
Ciężka praca i treningi kluczem do sukcesu. Sprawdźcie, jak nasz golkiper ocenił swoją formę, współpracę z trenerem Tkoczem oraz dwa lata spędzone w Kielcach.
Za tobą świetny indywidualny okres w żółto-czerwonych barwach. Można powiedzieć, że ciężka praca się opłaciła?
- Mam nadzieję, że świetny okres dopiero przede mną. Chcę pomagać zespołowi w zdobywaniu punktów i jestem pełen wiary, że tak będzie od przyszłego roku. Oczywiście, ciężka praca zawsze się opłaca więc nigdy nie można w nic wątpić. Trzeba spełniać marzenia poprzez ciężką pracę na treningach i meczach. To jedyna droga.
Do Korony dołączyłeś w styczniu 2021 roku. Za Tobą niemal dwa lata spędzone w Kielcach. Jak ocenisz ten okres?
- Szybko zleciało, a to oznacza że fantastycznie się tu czuję. Korona to jedna wielka rodzina. Mamy bardzo dobrą atmosferę w szatni. Poznałem tutaj wspaniałych przyjaciół. Kielce to świetne miasto do życia. Myślę, że rozwinąłem się sportowo przez ten okres. Miałem kilku trenerów od których mogłem się wiele nauczyć. Jeszcze dużo pracy przede mną i mam nadzieję, że moja forma i rozwój będą jeszcze lepsze.
Od początku sezonu byłeś zmiennikiem Konrada Forenca. Wystąpiłeś w dwóch spotkaniach Fortuna Pucharu Polski, a później na cztery ostatnie ligowe kolejki PKO BP Ekstraklasy byłeś pierwszym wyborem trenera Tkocza. Co sprawiło, że Marceli Zapytowski wrócił między słupki?
- Myślę, że najlepiej byłoby zapytać trenera. Ja natomiast uważam, że byłem po prostu gotowy by bronić i pomagać zespołowi. Ciężka praca z trenerem Tkoczem mi w tym bardzo pomogła, by fizycznie, ale i również mentalnie być przygotowanym.
Cztery ostatnie kolejki to niesamowity popis Twoich umiejętności. Kibice skandujący na młynie Marceli Zapytowski to chyba przyjemne uczucie?
- Bardzo przyjemne uczucie. Natomiast jakbym tylko mógł, zamieniłbym moje imię na „kto wygrał mecz?” abyśmy mogli odpowiedzieć „Korona!”. A najlepiej jakbym mógł słyszeć jedno i drugie. Dla mnie zwycięstwa drużyny są najważniejsze. Wierzę, że z kibicami zaśpiewamy to jeszcze nie raz w przyszłym roku.
W listopadzie byłeś nominowany do tytułu Młodzieżowca Miesiąca. Jak się czułeś mogąc rywalizować z zawodnikiem Legii Warszawa oraz Lecha Poznań?
- To z całą pewnością również wspaniałe uczucie oraz wyróżnienie, ale dla mnie najlepszą nagrodą tak jak już wspomniałem zawsze będzie czyste konto i zwycięstwo zespołu.
Co jest sekretem Twojej dobrej formy?
- Trening, trening i jeszcze raz trening. Będę jednak walczył o to, by forma była nie tylko dobra, ale znacznie lepsza.
Jak ocenisz współpracę z trenerem Tkoczem?
- Współpraca jest fantastyczna. Przez krótki okres czasu trener już wiele mi powiedział i wiele mnie nauczył. Trener Tkocz to profesjonalista. Uczy nas wszystkich szczegółów, które są istotne w pracy bramkarza, więc musimy być na każdych zajęciach maksymalnie skoncentrowani i gotowi w każdej chwili.
Przed Żółto-Czerwonymi ciężka praca. Przerwę świąteczno-noworoczną spędzacie w strefie spadkowej. Jaka atmosfera panuje w szatni?
- Wiadomo, że atmosferze najbardziej pomagają wyniki, a ostatnio ich nie było. Jesteśmy pełni wiary i radości z tego co robimy, pewni siebie idziemy po swoje w nowym roku!