[Akademia] Koroniarze na boisku #2

CLJ U19: Korona Kielce - Escola Varsovia 2:1 (2:1)
- Z niepokojem patrzyliśmy na zapowiadaną aurę. Śledziliśmy prognozy pogody i 2-3 dni temu okazało się, że będzie słońce i to słońce rzeczywiście jest. Zaświeciło również dla nas po meczu. Na pewno to było nowe doświadczenie dla naszych chłopaków. Tak naprawdę dla mnie tak samo, bo przypominam sobie tylko Młodą Ekstraklasę. W Chorzowie dogrywali spotkanie ze względu na ulewę. Pod ten pojedynek musieliśmy nieco zmienić przygotowania. Natomiast to, co zrobiliśmy na murawie, myślę, że mogło się podobać. Stworzyliśmy 3-4 bardzo dobre sytuacje, jednak nie zakończyliśmy ich trafieniem. Przeciwnik praktycznie tylko w ostatniej minucie doliczonego czasu gry uderzył na bramkę. Podsumowując, założenia zrealizowane, trzy punkty dopisane, jedziemy dalej. Musimy pamiętać, że każde najbliższe starcie będzie dla nas najważniejsze. Jeżeli rozegramy trzydzieści kolejek, będziemy wiedzieć, na której lokacie jesteśmy i co nam dadzą te zdobycze. Gra się o to, by zdobyć Mistrzostwo Polski. Po to są te rozgrywki. Wiadomo, że stawką jest najwyższy cel - rzekł trener, Marek Mierzwa.

CLJ U19: Arka Gdynia - Korona Kielce 3:2 (2:1)
- Na pewno szkoda tego, że musieliśmy wrócić bez punktów z tak odległego terenu, bo zasłużyliśmy na trzy, a już na jedno oczko to obowiązkowo. Poza okresem pomiędzy tak dziesiątą a dwudziestą piątą minutą mieliśmy cały czas inicjatywę i kontrolowaliśmy spotkanie. Pierwsza bramka została stracona po rzucie wolnym z bocznej strefy boiska. Piłka wpadła bezpośrednio Adrianowi Sandachowi za kołnierz. Następnie mieliśmy inicjatywę i mocno naciskaliśmy, strzeliliśmy bramkę, szliśmy po drugą, lecz przytrafiła się nieodpowiedzialna strata, Arka zagrała długą piłkę na swoich szybkich i silnych zawodników ofensywnych, jeden z nich wygrał pozycję w bocznej strefie i po krótkim słupku futbolówka wpadła do naszej siatki z ósmego metra z narożnika pola karnego. Na początku drugiej połowy znowu zaczęliśmy stwarzać okazje, zdobyliśmy gola po bardzo ładnej akcji Franka Jaskota i Daniela Bąka. Następnie stały fragment dla Arki i po przebitce z trzech metrów przeciwnik wyszedł na prowadzenie. W dalszym ciągu walczyliśmy o pełną pulę, natomiast nadziewaliśmy się czasami na kontry. Do końca walczyliśmy o pozytywny rezultat i w pewnym momencie piłka o centymetry minęła słupek po akcji Kacpra Żabki. Finalnie wróciliśmy bez punktów, ale tak jak powiedziałem chłopakom - czasami takie mecze się zdarzają, że robimy większość rzeczy dobrze, a futbolówka nie chce wpaść do bramki, a z drugiej strony gole wpadają takie, powiedzmy z niczego, dlatego absolutnie nie załamujemy się i pracujemy dalej. Wiemy, ile zawodnicy zrobili na boisku, żeby ten pojedynek wygrać. W następnym spotkaniu będziemy grać o zwycięstwo - powiedział trener, Marek Mierzwa.

U12: PAS Skarżysko - Korona Kielce (nie podajemy wyniku w tej kategorii wiekowej)
- Mecz miał dwa oblicza. Pierwsza połowa w ogóle nam nie wyszła. Szybko stracona bramka wprowadziła zbyt dużo nerwowości w naszej grze. W drugiej połowie wróciliśmy już na właściwy tor i po dobrej grze zaaplikowaliśmy gospodarzom 3 gole - ocenił szkoleniowiec, Cezary Ruszkowski.

U13: Korona Kielce - Baszta Rytwiany 3:1 (3:0)
- W pierwszej połowie spotkania świetnie wykonywaliśmy działania, nad którymi pracowaliśmy w bieżącym mikrocyklu. Zespół zamykał przestrzeń, co ograniczało przeciwnikowi atak za plecy. Odważnie odcinaliśmy możliwość gry od bramkarza, co w jednej z sytuacji przyniosło nam trafienie. W drugiej części po błędzie w kryciu i spóźnionej reakcji golkipera straciliśmy bramkę i pojedynek zakończył się wynikiem 3:1. Cieszy nas realizacja założeń przez zawodników. Wiemy, nad czym pracować w najbliższym czasie, aby zwiększyć naszą skuteczność - skomentowała trenerka, Aleksandra Jakubowska.

CLJ U17: Hutnik Kraków - Korona Kielce 2:1 (2:0)
- Niestety po meczu, w którym przeciwnik oddał jeden celny strzał w światło bramki, straciliśmy aż dwa gole. Jest to swego rodzaju kuriozum, ale taka bywa piłka. Mimo że wykreowaliśmy dużo sytuacji, to było to jednak za mało, by zwyciężyć. Z całą pewnością musimy więcej od siebie wymagać w polu karnym przeciwnika - powiedział szkoleniowiec, Przemysław Ryński.

U16: Korona Kielce - Orlęta Kielce 3:2 (0:2)
- Wiele można powiedzieć o tym spotkaniu. Na pewno cieszy fakt, że zespół pokazał charakter i mimo dwubramkowego prowadzenia rywali odwrócił losy meczu i zdobył 3 punkty. Jesteśmy jednak świadomi, że nie powinniśmy w ogóle do takiego stanu dopuścić. Wierzymy, że każdy trudny moment będzie jeszcze bardziej pomagał w procesie, jakim jest przygotowanie do rozgrywek Centralnej Ligi Juniorów - ocenił rywalizację trener, Michał Kaczmaryk.

CLJ U15: Korona Kielce - Stal Rzeszów 3:4 (0:3)
- W pierwszej części rywale nas zdominowali, ale było to konsekwencją naszej bierności podczas gry bez piłki na połowie Stali. Druga połowa po zmianie założeń i nastawienia przynosi kompletnie inny obraz meczu. Po przerwie drużyna zagrała znakomicie. Do remisu zabrakło nam wyrachowania - skomentował szkoleniowiec, Marcin Kozior.

U14: Korona Kielce - Star Starachowice 7:0
- Zawodnicy rozegrali dobre spotkanie. Bardzo dobrze realizowali założenia przedmeczowe. W pierwszej części meczu byliśmy agresywni w odbiorze piłki na połowie rywala (pressing), przez co przeciwnik miał duży problem z wyjściem za połowę boiska. Nasze działania w ofensywie były dobre i dzięki temu stworzyliśmy sobie dogodne sytuacje podbramkowe, z czego pięć udało się wykorzystać. W drugiej odsłonie spotkanie się wyrównało, ale to nasza ekipa była skuteczniejsza i dobrze funkcjonowała w defensywie - przekazał trener, Piotr Dutkiewicz.

Liga Makroregionalna U19: Korona Kielce - Motor Lublin 0:2 (0:0)
- Wygrała drużyna, która oddała dwa celne strzały. Tak naprawdę utrzymywaliśmy się przy piłce, stwarzaliśmy sytuacje, ale nic z nich nie wynikało. Do szesnastego metra akcje były płynne, ale brakowało nam zdecydowania i po prostu tej jakości pod bramką przeciwnika. Ostatnie trzydzieści minut po kontuzji stopera i po wprowadzeniu kilku zmian zaczęły być niestety chaotyczne, co wykorzystali goście w dwóch stałych fragmentach gry - powiedział szkoleniowiec, Krzysztof Mądzik.

III liga grupa IV: Sokół Sieniawa - Korona Kielce 2:1 (0:0)
- Głównym motorem napędowym akcji rywala były fazy przejściowe i działania przy zebraniu drugiej piłki. W przeciwieństwie do nas Sieniawa po odbiorze napędzała większość swoich sytuacji. Natomiast my często nie potrafiliśmy utrzymać futbolówki, zmienić centrum gry i wykorzystać wolnych przestrzeni. Przegrywaliśmy stykowe piłki, byliśmy za mało agresywni. Próbowaliśmy grać w tłoku i traciliśmy piłkę. Trzeba obiektywnie przyznać, że mecz nie był pod naszą kontrolą pomimo prowadzenia, lecz na pewno nie powinniśmy go przegrać - skomentował trener, Mariusz Ludwinek.