[Akademia] Koroniarze na boisku #4
Po przerwie świątecznej Koroniarze szybko wrócili do ligowej rywalizacji. Zapraszamy do podsumowania ubiegłotygodniowych batalii z udziałem Żółto-Czerwonych.
U16: Korona Kielce - AKS 1947 Busko-Zdrój 6:0 (4:0)
- Pełna dominacja naszego zespołu, która zapewniła wysokie prowadzenie już do przerwy. Po zmianie stron w nasze szeregi wdarło się rozluźnienie, ale goście nie zdołali tego wykorzystać i trzy punkty pozostały w Kielcach - przekazał trener, Michał Kaczmaryk.
U12: Korona Kielce - Czarni Połaniec (nie podajemy końcowego rezultatu)
- Nasza przewaga przez całe spotkanie nie podlegała dyskusji. Od początku narzuciliśmy swój styl gry. Wysoki pressing spowodował, że drużyna z Połańca nie potrafiła stworzyć sobie choćby jednej sytuacji strzeleckiej - powiedział szkoleniowiec, Cezary Ruszkowski.
U13: Korona Kielce - Hetman Włoszczowa 3:0 (3:0)
- W pierwszej połowie mieliśmy trudności. Przeciwnicy blokowali nam dostęp do przestrzeni i płynniejszej gry do góry. Dominowaliśmy pod kątem posiadania piłki i skuteczności. Z trzech uderzeń, aż dwa przyniosły nam gole. Naszym mankamentem był ubogi procent finalizacji, chcieliśmy go usprawnić na kolejne 30 minut spotkania. W drugiej części skutecznie realizowaliśmy założenia i już w pierwszych minutach udało nam się oddać pięć celnych strzałów. Nasza drużyna rozegrała bardzo dobry mecz i owocny w osiągnięte przez nas cele - powiedziała druga trenerka, Aleksandra Jakubowska.
Turniej Ligowy U-10
- Najmłodsi Koroniarze rozegrali pierwszy turniej ligowy, udanie rywalizując z Moravią Morawica, NAF-em Nowiny i KKP. Na uwagę zasługuje fakt, że zawodnicy występując w siedmiu (plaga kontuzji) grali wszystkie spotkania - jedno po drugim - na bardzo wysokiej intensywności - powiedział szkoleniowiec, Dawid Kukła.
U14: Korona Kielce - KKP Korona 0:5 (0:2)
- Zmierzyliśmy się z bardzo wymagającym zespołem, który w ubiegłej rundzie występował w Centralnej Lidze Juniorów ze starszym rocznikiem. Od samego początku widoczna była przewaga gości. Chłopcy wyszli zbyt bojaźliwie, przez co graliśmy niedokładnie i przegrywaliśmy dużo pojedynków 1x1. Mieliśmy kilka swoich sytuacji podbramkowych, ale nie udało się umieścić futbolówki w siatce. Przeciwnicy dominowali w grze, co poskutkowało utratą 5 bramek. Nie załamujemy się tą porażką, przeanalizujemy mecz i wyciągniemy wnioski, które mam nadzieję, że zaprezentują już w podczas następnego pojedynku w Ostrowcu - powiedział trener, Piotr Dutkiewicz.
CLJ U19: Lech Poznań - Korona Kielce 3:1 (1:1)
- Przede wszystkim - graliśmy z liderem, ale tak jak powtarzam w każdym meczu wychodzimy na boisko po zwycięstwo i cieszę się, że zespół, tak też podchodzi do każdego pojedynku. W starciu z Lechem mieliśmy bardzo dobrą stuprocentową sytuację Daniela Bąka, gdzie z pięciu metrów trafił w nogę bramkarza po bardzo ładnej akcji. Później mieliśmy okazję Kacpra Kucharczyka i oddaliśmy jeszcze kilka innych uderzeń. Gdybyśmy rozpoczęli od strzelenia gola, to prawdopodobnie to spotkanie potoczyłoby się inaczej. W piłce młodzieżowej bardzo ważne jest, by rozwijać zawodników. My w każdym z tych dotychczasowych, nawet tych przegranych meczach to robiliśmy. W dalszej części rywalizacji troszkę takich nieodpowiedzialnych zachowań w środkowej strefie boiska spowodowało to, że dużo było faz przejściowych i Lech miał swoje okazje. W końcówce pierwszej połowy znowu bardzo dobra sytuacja Kacpra Kucharczyka po akcji Kuby Kowalskiego niestrzelona z jedenastu metrów. Później trafienie z rzutu karnego Huberta Pilarza na 1:1. W drugą odsłonę weszliśmy dobrze i praktycznie kontrolowaliśmy przez większość czasu ten pojedynek. Zagrażaliśmy bramce Lecha, będąc częściej na połowie przeciwnika. Gol na 2:1 został zdobyty w momencie, gdzie absolutnie nie był zasłużony, bo to my mieliśmy kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami. Tak, jak mówię w każdym spotkaniu chcemy wygrywać, dlatego staraliśmy się doprowadzić do wyrównania, a następnie w końcówce zdobyć gola dającego nam pełną pulę. Niestety nadzialiśmy się na kontrę Lecha, po której strzelili na 3:1. Podsumowując - jestem zadowolony. Przede wszystkim z realizacji zadań przez zawodników oraz zaangażowania, bo grali do końca. Mimo że przegrywaliśmy już 1:3, to dążyliśmy do odwrócenia wyniku. Dwukrotnie bramkarz gospodarzy świetnie wybronił. Tak jak powiedziałem, taka jest piłka młodzieżowa - chcemy grać o trzy punkty, ale zależy nam także na rozwoju. Uważam, że idziemy do przodu i jestem spokojny o funkcjonowanie drużyny w kolejnych starciach - skomentował szkoleniowiec, Marek Mierzwa.
U12: Star Starachowice - Korona Kielce (nie podajemy końcowego rezultatu)
- Mecz ze Starem był zdecydowanie pod naszą kontrolą. Wysoki pressing funkcjonował na dobrym poziomie i spowodował, że drużyna gospodarzy nie potrafiła zagrozić naszej bramce - przekazał trener, Cezary Ruszkowski.
CLJ U17: AKS SMS Łódź - Korona Kielce 7:1 (3:1)
- Niestety po solidnym meczu z Widzewem znacznie obniżyliśmy poziom, szczególnie w formacji obronnej całego zespołu. Mimo słabej gry stworzyliśmy kilka dogodnych sytuacji, z których na bramkę zamieniliśmy tylko jedną. Rywal był tego dnia do bólu skuteczny i efektywny zarówno z piłką, jak i bez niej, przez co w pełni zasłużył na wygraną - ocenił szkoleniowiec, Przemysław Ryński.
CLJ U15: Sandecja Nowy Sącz - Korona Kielce 1:3 (0:1)
- W pierwszej odsłonie byliśmy zdecydowanie lepszym zespołem od gospodarzy. Stworzyliśmy mnóstwo okazji bramkowych i przy odrobinie lepszej precyzji prowadzilibyśmy zdecydowanie wyżej. Druga część rywalizacji była słabsza w naszym wykonaniu. Rzadziej utrzymywaliśmy się przy futbolówce, nie mogliśmy znaleźć odpowiedniego rytmu gry. Natomiast z perspektywy całego spotkania zasłużyliśmy na wygraną. Cała drużyna na to zapracowała. Gratulacje dla chłopaków, tworzą świetną ekipę. To był bardzo udany wyjazd - przekazał trener, Marcin Kozior.
U16: Pogoń Staszów - Korona Kielce 3:2 (3:2)
- Kubeł zimnej wody wylany na nasze głowy. Duża nieskuteczność pod bramką rywala i proste błędy w defensywie nie mogły dać nam punktów - skomentował szkoleniowiec, Michał Kaczmaryk.
III liga grupa IV: Stal Stalowa Wola - Korona Kielce 3:1 (1:0)
- Nie byliśmy faworytem meczu ze Stalówką, ale po ostatnich dwóch wygranych spotkaniach - pucharowym w Końskich i ligowym z Orlętami u siebie, wierzyliśmy w zdobycz punktową na trudnym terenie. Wiedzieliśmy, że przeciwnik ma dobrą jakość, ale my przede wszystkim chcieliśmy się skupić na sobie i wykorzystać swoje atuty. Niestety zabrakło nam w tym pojedynku dobrych decyzji zarówno w ataku, jak i w obronie. Do tego zawiodła skuteczność - powiedział trener, Mariusz Ludwinek.
Turniej Ligowy U-11
Korona U-11 rozpoczęła ligowe zmagania od turnieju, w którym zmierzyła się z Astrą Piekoszów, dwoma zespołami KKP oraz Moravią Morawica.
Liga Makroregionalna U-19: Korona Kielce - Sandecja Nowy Sącz 1:4 (1:1)
- Liga Makroregionalna służy nam do tego, by zawodnicy niegrający lub mający niewiele minut w Centralnych Ligach Juniorów U-19 i U-17 mieli możliwości pokazania się w czasie meczu mistrzowskiego. Jeśli chodzi o pierwszą odsłonę, to możemy być zadowoleni z jej przebiegu, dlatego że kreowaliśmy sytuacje. Po bardzo ładnej akcji Vakhovycha z Łochem, Kacper wyprowadził nas na prowadzenie. Piłka została zagrana idealnie w tempo. Mieliśmy też kilka innych okazji. Przeciwnik próbował nam zagrozić głównie ze stałych fragmentów gry i po takiej również zdobył bramkę. Wrzutka w centralny sektor, tam brak krycia i 1:1 do przerwy. Natomiast cieszy realizacja założeń przez zawodników i ogólnie jakość prezentowana przez nasz zespół. Po zmianach w drugiej połowie można powiedzieć, że zobaczyliśmy zupełnie inną drużynę i to też daje do myślenia - po pierwsze sztabowi, po drugie - tym chłopakom, by się zastanowili po co są w Koronie. Nie może to tak wyglądać. Absolutnie nie ma z naszej strony przyzwolenia na to, aby więcej taka sytuacja nastąpiła i mówię to zupełnie odpowiedzialnie. Nie pozwolimy na to, żeby zawodnicy, zakładając koszulkę Korony, truchtali po boisku, a niestety tak to wyglądało w niektórych przypadkach. Stąd też Sandecja strzeliła gola na 2:1, po naszym kardynalnym błędzie, następnie podwyższyli na 3:1, 4:1 i można powiedzieć, że mecz był zamknięty. Część chłopaków próbowała jeszcze odwrócić losy spotkania, lecz nie była to drużyna, stąd też porażka - ocenił trener, Marek Mierzwa.