[Akademia] Koroniarze na boisku #8
W ubiegłym tygodniu ponownie nie brakowało wrażeń w rywalizacji o stawkę z udziałem naszych reprezentantów. Sprawdźcie, jak radzili sobie Żółto-Czerwoni w rozgrywkach ligowych oraz jak te spotkania skomentowali szkoleniowcy Koroniarzy.
U-12: Baszta Rytwiany - Korona Kielce (w tej kategorii wiekowej nie publikujemy końcowego rezultatu)
- Mecz zdecydowanie pod naszą kontrolą od samego początku. W pierwszej połowie zanotowaliśmy dwa trafienia. Chłopcy musieli się przyzwyczaić do naturalnej murawy. Po przerwie agresywny wysoki pressing przyniósł nam kolejne gole i wiele sytuacji bramkowych - przekazał trener, Cezary Ruszkowski.
U-12: Korona Kielce - PAS Skarżysko (w tej kategorii wiekowej nie publikujemy końcowego rezultatu)
- W pierwszej części rywalizacji nie radziliśmy sobie z dobrze zorganizowaną obroną gości i zdobyliśmy tylko jedną bramkę. W drugiej odsłonie wysoki pressing i dobra skuteczność przyniosły nam kolejne trafienia - skomentował szkoleniowiec, Cezary Ruszkowski.
U-13: Baszta Rytwiany - Korona Kielce 0:1 (0:0)
- Pojedynek stał na bardzo dobrym poziomie w wykonaniu obu drużyn. Cieszy nas możliwość rywalizacji z tak wymagającym rywalem. Mecz odsłonił nasze słabe strony i ukazał nad czym musimy jeszcze pracować. Przede wszystkim problematyczne okazało się przedostanie do strefy przeciwnika, co przełożyło się na niski odsetek strzałów. A sama możliwość zdobycia gola oddalała się z każdym przeciętym podaniem na połowie przeciwnika. Natomiast pokazaliśmy wzorową reakcję i determinację po stracie piłki. Spotkanie do ostatniej minuty pozostawało otwarte, czego dowodem była zdobyta przez nas w samej końcówce zwycięska bramka - podsumowała trenerka, Aleksandra Jakubowska.
CLJ U-15: Korona Kielce - Cracovia 1:1 (1:0)
- Mecz dwóch różnych połów w naszym wykonaniu. W pierwszej zdominowaliśmy rywala w każdej fazie i stworzyliśmy tak wiele okazji bramkowych, że powinniśmy zamknąć to spotkanie. W drugiej odsłonie wyglądaliśmy poniżej oczekiwań, a na dodatek w łatwy sposób daliśmy sobie strzelić bramkę. Cieszy postęp względem ostatnich pojedynków, ale z pewnością stać nas na jeszcze lepszą grę - przekazał szkoleniowiec, Marcin Kozior.
CLJ U-17: Legia Warszawa - Korona Kielce 5:1 (2:0)
- Zdawaliśmy sobie sprawę z jakości przeciwnika, który kilka kolejek przed końcem rozgrywek wygrał naszą ligę. Na mecz wyszliśmy bardzo skoncentrowani i nic nie zapowiadało tak wysokiej porażki. Przy stanie 1:0 dla Wojskowych mieliśmy dwie wyborne sytuacje, które z takim rywalem, jak stołeczna drużyna musimy zamieniać na bramki. Tak się jednak nie stało. Na samym początku drugiej części rywalizacji sędzia podyktował rzut karny dla Legii, który pozwolił gospodarzom kontrolować spotkanie. Przed nami jeszcze dwa starcia i zrobimy wszystko, żeby pokazać się w nich z jak najlepszej strony i zwyciężyć - skomentował trener, Przemysław Ryński.
U-16: KKP Korona - Korona Kielce 2:2 (1:2)
- Na pewno czujemy niedosyt po tym spotkaniu, bo jak inaczej można byłoby określić dwukrotne wypuszczenie prowadzenia z rąk i niewykorzystanie kilku dogodnych sytuacji na podwyższenie prowadzenia. Sam mecz był bardzo wyrównany i intensywny, każda ze stron miała swoje lepsze i gorsze momenty. Z niecierpliwością czekamy już na kolejne pojedynki - ocenił szkoleniowiec, Michał Kaczmaryk.
III liga grupa IV: Unia Tarnów - Korona II Kielce 1:1 (0:0)
- Mieliśmy swoje problemy w tym meczu i z tego punktu widzenia cieszy ten jeden punkt. Tym bardziej że przegrywaliśmy. Doprowadziliśmy do wyrównania po bardzo ładnym strzale z linii pola karnego Miłosza Strzebońskiego. Po zdobytym golu nie cofnęliśmy się, tylko chcieliśmy zdobyć kolejną bramkę i to należy zapisać na plus. Końcówka spotkania była trochę nerwowa, bo drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał Maksiu Kiełb - powiedział szkoleniowiec, Mariusz Ludwinek.
Turniej Ligowy U-10
- Korona U-10 rozegrała ostatni turniej ligowy. Zespół zaprezentował się z bardzo dobrej strony, zdecydowanie dominując w każdym spotkaniu i zgarniając komplet zwycięstw - przekazał trener, Dawid Kukła.
U-14: Star Starachowice - Korona Kielce 0:2 (0:2)
- Mecz był wyrównany. W pierwszej połowie obydwie drużyny stworzyły sobie kilka dogodnych sytuacji, ale to my byliśmy skuteczniejsi i prowadziliśmy do przerwy 2:0. Po przerwie przeciwnik przeważał w grze I stworzył sobie kilka dogodnych okazji, ale bardzo dobrze dysponowany był nasz bramkarz i gospodarze nie mogli go pokonać w żaden sposób, nawet z rzutu karnego - ocenił szkoleniowiec, Piotr Dutkiewicz.
CLJ U-19: Legia Warszawa - Korona Kielce 2:2 (1:2)
- Przede wszystkim trzeba zaznaczyć, że to był bardzo intensywny pojedynek. Dobry z jednej i drugiej strony. Mimo że gospodarze wyszli na prowadzenie, to my mieliśmy dwie lub trzy bardzo dobre sytuacje na początku meczu, gdzie mogliśmy skarcić Legię. Niestety nie wykorzystaliśmy ich. Potem konsekwentnie realizowaliśmy to, co sobie powiedzieliśmy w szatni i było widać z boku, że bramka dla nas jest kwestią czasu. Wpadła jedna, zaraz później druga i po przerwie wyszliśmy na murawę równie mocno zmotywowani. Mieliśmy kolejną stuprocentową okazję, ale w sytuacji sam na sam z bramkarzem futbolówka minimalnie minęła słupek. Potem prosta piłka, na którą uczulaliśmy naszych zawodników, którą Legia wykorzystała, doprowadzając do remisu 2:2. Spotkanie stało się mocno otwarte, szanse mieliśmy zarówno my, jak i gospodarze. Natomiast myślę, że ten podział punktów był sprawiedliwy, aczkolwiek ze wskazaniem na naszą drużynę. Przede wszystkim cieszę się, że chłopcy podnieśli się mentalnie po tych meczach, w których dobrze grali, strzelali gole, ale również dużo traciliśmy i nie było tych zwycięstw. Do bramki wrócił Adrian Sandach i to na pewno też podbudowało zespół. Uważam, że prezentujemy się coraz lepiej, jeśli chodzi o defensywę, bo sytuacje w każdym pojedynku sobie stworzyliśmy. Podsumowując - za nami naprawdę dobry pojedynek i myślę, że będziemy to kontynuować w kolejnych starciach - ocenił trener, Marek Mierzwa.
Liga Makroregionalna U-19: Korona Kielce - Karpaty Krosno 2:3 (1:0)
- Mecz rozgrywany w dobrym tempie. W pierwszej części zarysowała się przewaga naszej ekipy, czego efektem był strzelony gol oraz kilka dogodnych sytuacji strzeleckich. Do przerwy prowadziliśmy 1:0. W drugiej części każda z drużyn miała swoje momenty, w których przeważała. Niestety skuteczniejsi okazali się goście i wyszli na prowadzenie, wykorzystując dwie okazje. Dążyliśmy do wyrównania i cel został zrealizowany w 80. minucie. Składną akcję zespołu skutecznie wykończył bardzo dobrze dysponowany tego dnia Franek Słoń. Do końca walczyliśmy o trzy punkty, ale przeciwnik wykorzystał nasz błąd w budowaniu akcji i zdobył zwycięską bramkę - przekazał trener, Marcin Tacij.