Ponownie lepsi od Wisły!
Jeden tydzień, kilka dni, dwa mecze z Wisłą Kraków i dwa zwycięstwa Korony Kielce! Po triumfie w Pucharze Polski, Żółto-czerwoni okazali się lepsi od „Białej Gwiazdy” także w LOTTO Ekstraklasie. Tym razem gospodarze zwyciężyli na Kolporter Arenie 2:1 (1:1), mimo że to goście trafili do siatki jako pierwsi. Gole dla kielczan zdobyli Maciej Górski oraz Goran Cvijanović.
Początek spotkania nie należał do najbardziej otwartego. Jako pierwszy w 7. minucie czujność Michała Buchalika sprawdził Jakub Żubrowski, ale piłka po strzale kieleckiego pomocnika i koźle przed golkiperem została sparowana do boku. Nieco później szczęścia próbował także Marcin Cebula, ale po poradzeniu sobie z kilkoma rywalami nie zdołał oddać strzału na bramkę przyjezdnych.
Wiślacy tak naprawdę pierwszą groźną akcję wyprowadzili dopiero w 31. minucie i od razu skonkludowali ją golem. Dalekie podanie na kilkadziesiąt metrów przyjął Carlitos i poradził sobie z napierającym Adnanem Kovanoviciem posyłając piłkę z pola karnego zarówno między nogami Bośniaka jak i Macieja Gostomskiego, tym samym wyprowadzając gości na prowadzenie. Ale już po upływie kilku chwil z rzutu rożnego zagrał Jacek Kiełb, futbolówkę głową zgrał „Kova”, a strzałem z pierwszej piłki prawą nogą do siatki zapakował ją Maciej Górski. Wynik brzmiał 1:1 i przy takim też rezultacie obie drużyny zeszły do szatni na przerwę.
Druga odsłona spotkania rozpoczęła się idealnie dla Żółto-czerwonych. W 56. minucie kapitalne, mocne, cięte dośrodkowanie w pole karne posłał Jacek Kiełb, a niepilnowany Goran Cvijanović wykorzystał to natychmiastowym strzałem prawą nogą i umieścił piłkę w bramce krakowian.
I jeżeli ktoś myślał, że wydarzenie to sprawi, iż to goście ruszą do mocnych ataków, ten był w błędzie. Przeciwnie – to Korona kontrolowała przebieg boiskowych wydarzeń. Tuż po wejściu na murawę na listę strzelców mógł wpisać się Ivan Jukić, ale piłka po jego strzale minimalnie minęła słupek bramki krakowian. W kolejnej akcji niezbyt mocny strzał lewą nogą Bartosza Rymaniaka obronił Michał Buchalik.
Na kwadrans przed końcem gry na murawie pojawił się Elia Soriano. Włoch już w pierwszym kontakcie z piłką miał dużą szansę na zdobycie bramki, lecz jego mocne uderzenie poszybowało nieznacznie ponad poprzeczką bramki gości. Nieco później szczęścia ponownie próbował Ivan Jukić, lecz tym razem na drodze piłkarzowi z Bałkanów świetną interwencją stanął golkiper z Krakowa.
Ostatecznie Żółto-czerwoni bardzo mądrze rozegrali końcowe fragmenty spotkania i nie pozwolili „Białej Gwieździe” na choćby zbliżenie się do gola wyrównującego. Podopieczni trenera Gino Lettieriego zwycięstwem 2:1 dopisali do swojego konta w pełni zasłużone trzy punkty!
Korona Kielce – Wisła Kraków 2:1 (1:1)
Bramki: Górski 37’, Cvijanović 56’ - Carlitos 31’
Żółte kartki: Cywka 69’, Arsenić 85’ – Kovacević 78’
Korona: Gostomski – Rymaniak, Kovacević, Diaw, Gardawski (73’ Kosakiewicz) – Cebula, Żubrowski, Możdżeń, Cvijanović (63’ Jukić), Kiełb – Górski (75’ Soriano)
Wisła: Buchalik – Cywka, Arsenić, Gonzalez, Sadlok – Małecki, Basha, Llonch (65’ Bartosz), Wojtkowski (73’ Imaz) – Bałaniuk (52’ Perez), Carlitos
Marcin Długosz